Sala zabaw dla dzieci. Działa w Rybniku, jedyna czynna w województwie śląskim [FOTO, WIDEO]
"Nie chcemy dalej zwalniać pracowników, otwarcie jest dla nas ostatnią deską ratunku"- mówi Radiu 90 właścicielka sali zabaw dla dzieci "Pirat" w Rybniku. Sala działa od kilku dni, chętnych nie brakuje.
Na miejscu był Arkadiusz Żabka, który rozmawiał z właścicielką Katarzyną Kuczerą:
Radio 90: Zdecydowała się Pani na otwarcie, dlaczego?
Katarzyna Kuczera: Z powodu kłopotów finansowych, z powodu niejasnych przepisów, wynikających z rozporządzenia, no i przede wszystkim po uzyskaniu zgody z sanepidu, że możemy działać w formie warsztatów, te nie są zabronione.
Radio 90: Czyli rozumiem, że teraz dzieci odbywają warsztaty.
Katarzyna Kuczera: Dokładnie tak, warsztaty mogą mieć różną formę, to między innymi tworzenie kartek na Dzień Babci i Dzień Dziadka, warsztaty ogólnorozwojowe, ruchowe, sportowe, kreatywne, zabawy z animatorami.
Radio 90: A nie jest to jakieś obchodzenie przepisów?
Katarzyna Kuczera:Nie, my działamy w bardzo wysokim reżimie sanitarnym, działamy w formie warsztatów, to pozaszkolne formy edukacji.
Radio 90: Dzieci są, rodzice są…Policja, sanepid?
Katarzyna Kuczera: Sanepid był wczoraj, z policją, z dzielnicowym; po rozmowie w sanepidzie dostaliśmy „zielone światło”, że możemy działać na zasadzie warsztatów. Nie jest to działalność zakazana.
Radio 90: Pani do tej pory liczyła straty, teraz może je zacząć powoli odrabiać?
Katarzyna Kuczera: Nie ma szans na odrabianie strat, bo straty wygenerowane przez 3 miesiące są zabójcze, dlatego też jesteśmy zdesperowani i szukamy deski ratunku, by móc funkcjonować i przede wszystkim nie zwalniać.
Jeszcze miesiąc temu firma zatrudniała 25 osób, dziś ma tylko 12 pracowników. Z tarczy antykryzysowej otrzymała na razie 5 tysięcy złotych. Wynagrodzenie pracownikom wypłacane jest w ratach, Katarzyna Kuczera zalega też z czynszem wobec właściciela budynku.
Sala zabaw pracuje w reżimie sanitarnym. W ciągu godziny może przebywać w niej tylko 10. dzieci:
Katarzyna Kuczera: Próbujemy małymi kroczkami wrócić do normalności, pracujemy w dużym reżimie sanitarnym, wprowadziliśmy zasadę 10. dzieci na obiekcie na godzinę.
Radio 90: Kawiarenka jest wyłączona?
Katarzyna Kuczera: Tak, wszelka działalność gastronomiczna jest wyłączona; kawa, herbata, nie podajemy tego ani na wynos, ani na miejscu. Ratujemy się tym minimum, bo pracujemy na 10 % pojemności lokalu, czyli przeliczając jak mamy 500 metrów kwadratowych, u nas na obiekcie przebywa 1 osoba na 50 metrów kwadratowych. Nie jestem zbuntowanym przedsiębiorcą, tylko przedsiębiorcą, który próbuje walczyć by nasza branża przetrwała.
Rodzice którzy przyprowadzają dzieci do sali zabaw nie kryją zadowolenia z faktu, że obiekt został otwarty, posłuchajcie co mówili naszemu reporterowi:
Działająca w centrum Rybnika placówka jest jedyną salą zabaw w województwie śląskim, jaka zdecydowała się na otwarcie.
Czytaj także:
- Problemy sal zabaw: „Od marca ponosimy tylko straty!”
- Bunt w gastronomii, ciąg dalszy: „Czas zakończyć gospodarczy lockdown”