Samochód stoczył się do stawu w Roszkowie, nie żyje 34-latka
Tragiczna niedziela (11.07.) nad stawem w Roszkowie. Nie żyje 34-letnia kobieta. Strażacy zostali wezwani na ulicę Kolejową tuż po 4.00 nad ranem. Do zbiornika po dawnym wyrobisku żwirowym stoczył się samochód osobowy. W środku były dwie osoby.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że para spędziła nad wodą noc. Prawdopodobnie spożywała alkohol. Kiedy spali, renault thalia stoczyło się do wody. Mężczyzna obudził się w chwili, kiedy woda zaczęła dostawać się do środka. 33-latek otworzył drzwi, udało mu się wydostać na zewnątrz, ale wtedy auto poszło na dno, a wraz z nim 34-latka.
To mieszkańcy powiatu wodzisławskiego. Mężczyzna zaczął wzywać pomocy, ktoś go usłyszał i zadzwonił na numer alarmowy. Na miejscu pojawiły się 3 zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Raciborza, dwa zastępy pobliskiej OSP, łodzie motorowe i specjalna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Bytomia.
Samochód znajdował się na głębokości 5 metrów. Po wydobyciu 34-latki na brzeg i podjęciu akcji reanimacyjnej, nie udało się już przywrócić jej czynności życiowych. Sprawę wyjaśnia teraz raciborska policja.
Więcej zdjęć:
Czytaj także: