Sarenka wróciła do lasu – szczęśliwy finał sprawy
Informację o sarnie, która nie potrafiła wydostać się z ogrodzonego boiska przy ulicy Podmiejskiej w Rybniku otrzymaliśmy od naszych słuchaczy. Po ukazaniu się informacji w Radiu 90 i serwisie radio90.pl, szybko zareagowano na sytuację. Sarna jest już na wolności.
Zwierzę błąka się po boisku, wszyscy odmawiają pomocy! – powiedziała nam słuchaczka, która w końcu poprosiła o interwencję w tej sprawie Radio 90. Kobieta, prosiła o pomoc różne służby. Zareagowali Strażnicy Miejscy. Zgłoszenie otrzymali 9 stycznia, wtedy też patrol pojawił się na miejscu.
Na miejscu, za ogrodzeniem, strażnicy zauważyli sarnę, która biega sobie po boisku. Funkcjonariuszom udało się otworzyć bramę, a następnie próbowali oni wygonić zwierzę z obiektu. Nie udało się, ponieważ teren duży, strażników dwóch, a sarna zwinna. Otworzyliśmy bramę, w międzyczasie dyżurny poinformował o tym zgłoszeniu Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na drugi dzień strażnicy przeprowadzili kontrolę na miejscu, okazało się, że brama była zamknięta. Nie odkryli śladów przebywania zwierzęcia, nie zauważyli, żeby zwierzę tam chodziło.
relacjonuje Dawid Błatoń, rzecznik rybnickiej Straży Miejskiej. Strażnicy nie kontrolowali więc ponownie tego miejsca, sarna jednak wróciła…
Dawid Błatoń wyjaśnia, że strażnicy nie mają odpowiednich kompetencji, środków, ani przebytych szkoleń z zakresu łapania zwierząt. Dodaje także, że decyzję o tym, kto powinien zainterweniować, powinno podjąć Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Tymczasem dziś (15.01.), o godzinie 14.00, otrzymaliśmy informację z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, że sarna została uwolniona.
Zwierzę zostało wyprowadzone z obiektu przez pracowników nadleśnictwa, my zabezpieczyliśmy dziurę w płocie, przez którą zwierzę wchodziło na obiekt.
– powiedział nam Henryk Frystacki. Dodał, że sarna uciekła do lasu.
