Sezon narciarski w Beskidach otwarty. Gminy wypatrują śniegu. Potrzebny też mróz
W miastach szaro, w górach zima w pełni – tak podczas inauguracji sezonu narciarskiego województwa śląskiego, mówił wójt Istebnej Stanisław Legierski.
Sezon narciarski 2024/2025 otwarty. Beskidy zapraszają narciarzy
Sezon 2024/25 otwiera Istebna. Ale śnieg i możliwość jazdy na nartach na razie tylko tam, bo w niższych częściach gór śniegu za mało. Mimo to, na wszystkich, którzy w sobotę 14 grudnia wybiorą się do Istebnej, czeka cały wachlarz atrakcji. Będą zimowe animacje dla dzieci, rywalizacja na wesoło od juniora do seniora, pokazy służb mundurowych OSP, GOPR i Policji w ramach akcji „Bezpieczna zima”, prezentacja skuterów śnieżnych i darmowe przejażdżki, mnóstwo stoisk z wyrobami ludowymi i łakociami beskidzkiej kuchni. Odbędzie się także wielkie gotowanie „biolej polywki” oraz występ kapeli góralskiej Młodzi Gniywni.
Nie ma na co czekać, tylko ruszajmy na stoki, które są świetnie przygotowane do sezonu i korzystajmy z wszystkich atrakcji, jakie zima nam gwarantuje –
podkreśla wójt Istebnej, Stanisław Legierski.
Stanisław Legierski: Rozpoczęcie sezonu na biało I tak to powinno być. Istebna kusi przede wszystkim wspaniałymi widokami, krajobrazami, ale to jest właśnie tak fajnie w komponowane też, ta infrastruktura, która służy narciarstwu i sportom zimowym. Tutaj mówimy i o dobrze przygotowanych wyciągach, nowoczesnych, bezpiecznych trasach zjazdowych, trasach biegowych, ale też i trasach spacerowych, no i ta infrastruktura, która zadowoli każdego, czyli dużo miejsc baza noclegowa, baza hotelowa, restauracyjna. Myślę, że to są te elementy, które pozwolą, że ci turyści do nas przyjadą.
fot. slaskie.pl/Andrzej Grygiel
My na sezon jesteśmy ciągle gotowi, czekamy tylko na mróz
– zaznacza Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
Tomasz Bujok: Infrastruktura gotowa, rozbudowana, ulepszona. 25 km tras narciarskich, 14 stacji narciarskich, w tym 7 kanap. Trasy biegowe na Kubalonce i oczywiście coś, co jest przez cały rok ciągle gotowe, a więc baza noclegowa. 600 obiektów noclegowych o bardzo, bardzo zróżnicowanym standardzie. 13 tys. miejsc noclegowych, bardzo różnych, łącznie z pięciogwiazdkowymi hotelami, więc po prostu jesteśmy gotowi. Czekamy na gości. Brakuje nam tylko do szczęścia, do pełni szczęścia właśnie tych kilku dni mrozu, żebyśmy mogli sobie naśnieżyć w odpowiedni sposób, w bezpieczny sposób trasy narciarskie.
Po kilku latach zastoju, od pięciu lat odbudowujemy markę Szczyrk
– podkreśla burmistrz miasta Antoni Byrdy. Jak zaznacza, zmienia się tendencja przy rezerwacji kwater.
Antoni Byrdy: Dzisiaj nie wynajmuje się wcześniej 2,3 miesiące wcześniej, tylko czyni się to w ostatniej chwili, bo pewnie wszyscy nauczeni doświadczeniem ostatniej zimy wolą jednak w ostatniej chwili zamawiać, gdy mają pewność, że warunki będą, że przyjadą i skorzystają z tej oferty. Zamawianie na ostatnią chwilę, a druga sprawa to jest to, że tych miejsc noclegowych też bardzo mocno przybywa, bardzo dużo ich i tutaj konkurencja także pojawia się i zapewne nie wszyscy będą zajęci. Okres świąteczny, co pokazują ostatnie lata, także już nie jest tym najlepszym okresem w roku. Jednak pewna tendencja się zmieniła. Jeszcze dekadę temu to było zatrzęsienie ludzi. Dzisiaj to się już na całą zimę rozkłada.
fot. slaskie.pl/Andrzej Grygiel
Jest też nowa atrakcja na skoczni im. Adama Małysza. Mówi Tomasz Laszczak, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku.
Tomasz Laszczak: Tam w miejsce istniejącej starej kolei linowej zamontowaliśmy tzw. obiekt, który się nazywa windą skośną. Jest to zupełnie nowe rozwiązanie, jeżeli chodzi o warunki tutaj nasze lokalne. Ona będzie woziła zarówno skoczków na potrzeby treningów, jak i również osoby, które będą chciały zobaczyć i odwiedzić skocznię Adama Małysza, zobaczyć, jak to wygląda. Kursuje na takiej specjalnej szynie wagonik 40-osobowy, więc tutaj duże grupy będą mogły spokojnie wycieczki szkolne, grupy zorganizowane, zielone szkoły będą mogły skorzystać z tej atrakcji.
Odwiedzający Beskidy mają w sumie do dyspozycji 200 kilometrów tras zjazdowych i 50 ośrodków narciarskich.
fot. slaskie.pl/Andrzej Grygiel
Czytaj także:
