Siedząc w komendzie policji w Żorach, uratował życie kobiecie w Szczecinie!
Do żorskiej komendy zadzwoniła roztrzęsiona kobieta. Telefon odebrał Zbigniew Suchocki pełniący w tym dniu służbę na stanowisku pomocnika oficera dyżurnego. Rozmówczyni poinformowała go, że mieszka w Żorach i właśnie zadzwoniła do niej siostra z Pomorza, która zaalarmowała ją o tym, że ich kolejna siostra potrzebuje natychmiastowej pomocy.
Z tej rozmowy niewiele wynikało, jednak policjant potrafił wyciągnąć z niej odpowiednie fakty. Jednocześnie uspakajając kobietę, o zdarzeniu powiadomił kolegów z województwa zachodniopomorskiego. Jak się później okazało, mieszkanka woj. zachodniopomorskiego zakrztusiła się. Gdy jej stan się pogarszał, niemalże w ostatniej chwili, zamiast na numer alarmowy, zadzwoniła do siostry. Przypomnijmy: numer 112 to numer do najbliższego centrum powiadamiania ratunkowego.