Skoczów prosi województwo – odśnieżajcie starą drogę!
Po wczorajszych problemach komunikacyjnych, wiele gromów posypało się od kierowców w stronę instytucji odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie tras. Kilka odcinków dróg w regionie nie było przejezdnych z powodu lodu, który na kilka godzin unieruchomił znajdujące się na ulicach samochody. Tak było m.in. w Rzuchowie na drodze między Raciborzem i Pszowem, a także w Skoczowie. W tej ostatniej miejscowości Miejski Zarząd Dróg sam podjął decyzję, by interweniować na drodze, którą miasto nie zarządza.
Stara droga DK1 między Cieszynem a Bielskiem od 1 stycznia ponownie jest we władaniu Zarządu Dróg Wojewódzkich. Mimo to, jak twierdzą władze Skoczowa, nikt w środowy wieczór z gołoledzią na tej trasie nie walczył. Miasto skierowało na kilkukilometrowy odcinek swoje środki, dzięki temu samochody, które utknęły na trasie i podjazdach mogły w miarę bezpiecznie z niej zjechać. Dlaczego służby zarządu dróg wojewódzkich nie interweniowały? ZDW co prawda informuje, że na trasy województwa wyjechała ponad setka pojazdów, które odśnieżały i usuwały śliskość dróg, jednak wskazuje również na ich kategorię i kolejność odśnieżania.
Droga ta ma zaledwie czwartą kategorię, co to oznacza? Że dopuszcza się występowanie zasp do 48 godzin, a czas usunięcia gołoledzi i śliskości to aż 12 godzin. Zatem dwugodzinne postoje samochodów i tak są niczym w porównaniu z 12 godzinami. Prosimy o ostrożną jazdę! – radzi ZDW. Na takich drogach to konieczność – odpowiadają kierowcy. A Władze Skoczowa apelują do województwa o zainteresowanie się sprawą utrzymania tego odcinka, na którym odbywa się regularny ruch linii autobusowej.
