Skradziony telefon zaniósł do lombardu
Skradziony telefon zaniósł do lombardu ... ale tam czekała na niego właścicielka komórki. Kiedy 19-latka z Żor zorientowała się, że straciła urządzenie natychmiast, wraz z kolegą z pracy, udała się za sprawcą.

Przeczuwając, że złodziej od razu będzie chciał sprzedać łup odwiedziła pobliski lombard. Przeczucie jej nie zmyliło, gdyż właśnie tam natknęła się na mężczyznę trzymającego w dłoni jej własność. 33-letni mężczyzna jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Za kradzież, której dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa grozi mu teraz nawet ponad 7 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także:
- Koronawirus: Złamał kwarantannę w Żorach
- Koronawirus: Ile czeka się na testy i wyniki, co wiadomo
- Co dalej z kopalniami w obliczu epidemii?