Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Skrbeńsko: Starosta drogę zamknął, Google jeszcze nie

Facebook Twitter

Od 5 listopada zamknięte jest przejście graniczne Skrbeńsko – Pietrowice. Starosta wodzisławski na wniosek mieszkańców i samorządu gminy Godów podjął decyzję o zatrzymaniu ruchu w tym miejscu. Miało to związek z dużą liczbą ciężkich samochodów, które próbowały przejechać wąską drogą.

Od trzech tygodni drogą przejechać nie można. Jest oznakowanie i barierki na drodze. Choć dla ruchu lokalnego to utrudnienie, taka była konieczność – przyznaje wójt Godowa Mariusz Adamczyk:

Mariusz Adamczyk: Mapy Google prowadziły do zjazdu z autostrady A1 w Mszanie i ci, co jechali na Węgry, Czechy, Słowację, czeski Cieszyn- to wszystko jechało przez Skrbeńsko. 800-1000 samochodów dziennie przejeżdżało przez Skrbeńsko, przez drogę o szerokości 2 metrów, w tym 100 tirów. Mam nadzieję, że już się skończy gehenna mieszkańców, były płoty poprzewracane. Oczywiście to się nie wszystkim podoba.

Jednak jak zaznacza wójt, choć droga jest zamknięta, dalej samochody próbują do i z Czech przejechać. Powoduje to wiele komplikacji, a źródłem takiego stanu rzeczy jest brak aktualizacji map Google. Na to nie mamy wpływu, z czasem, kiedy serwery zanotują brak ruchu w tym miejscu, Google powinno zaprzestać proponowania tej trasy – mówi Adamczyk.

Mariusz Adamczyk: Jeszcze nie, bo mimo że jest pełne oznakowanie na drodze, ulicy 1 Maja w Gołkowicach, że jest przejście zamknięte, mimo że do połowy droga jest zagrodzona barierką, płotkiem i oznakowaniem o zakazie ruchu, to przyjeżdżają kierowcy, cofają ten płotek i wjeżdżają te tiry. Jak wjeżdża i widzi, że są słupki zabetonowane, to wtedy wycofuje jakieś 300-400 metrów, żeby wrócić. Są osoby, które przejeżdżają przez sąsiednią łąkę, przez rów. Policja była wzywana, bo kierowca nie zauważył, że jest rów wykopany i do niego wjechał.

Problem z przejazdem był z obu stron, ponieważ zarówno od strony Polski, jak i Czech droga jest bardzo wąska.

Mariusz Adamczyk: Jeżeli od strony Czech jechał samochód ciężarowy drogą o szerokości 2 metrów, to nie było szans, żeby się wyminąć. Potem cofają po 400 metrów, przewracają płoty. Dogadać się z nimi nie było można, bo to kierowcy z Bułgarii, Rumunii, Ukrainy, Chorwacji. Uszkodzone było ogrodzenie, samochód, jak teraz wzywać policję i odzyskać odszkodowanie za poniesione straty? Ciężka i trudna decyzja, ale zamknęliśmy na razie to przejście graniczne.

Jak przyznaje wójt Adamczyk, w święta np. 1 listopada, kiedy będzie trzeba przywrócić ruch lokalny, jest możliwość zdemontowania słupków z jezdni i otwarcia przejścia granicznego.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj