„Śmierdząca, lepka substancja wyciekała z tych beczek”
Kilkadziesiąt 200-litrowych beczek z nieznaną do tej pory substancją znaleziono w lesie pomiędzy Syrynią a Bukowem w gminie Lubomia. Znalezisko odkryto w pobliżu przejazdu kolejowego. Na miejscu pierwsi byli wodzisławscy strażacy, którzy zgłoszenie w tej sprawie otrzymali dziś o poranku (13.08.).
Mówi Jacek Filas dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej z wodzisławskiej straży pożarnej:
Zostały znalezione beczki, było ich około kilkadziesiąt. Te beczki zostały podrzucone prawdopodobnie dzisiaj w nocy, bądź dzisiaj nad ranem. Ich zawartość to jakaś substancja przypominająca wyglądem jakiś lepik, generalnie taka czarna maź. To są beczki częściowo puste, częściowo pełne, częściowo się z nich ta substancja wylała.
Na szczęście w pobliżu nie ma żadnych zabudowań, a sama substancja nie stanowi zagrożenia dla środowiska. Beczki zostały zabezpieczone. Teraz gmina Lubomia będzie musiała pozbyć się tych niebezpiecznych odpadów:
To wymaga utylizacji, wywiezienia z tego miejsca i tym będzie się zajmował Urząd Gminy w Lubomi, który już podjął jakieś działania, żeby znaleźć jakąś firmę, która by się tym zajęła. Jednak z informacji, jakie posiadamy, wynika, że to będzie możliwe albo jutro albo dopiero w piątek. To są ogromne ilości tych beczek i podejrzewam, że musiał z tym podjechać jakiś tir.
Na miejscu byli przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Sanepid oraz starostwo powiatowe. Dochodzenie w sprawie porzuconych beczek prowadzi wodzisławska policja.