Śmierdzący problem w Rybniku-Boguszowicach powraca
W ostatnich dniach fetor z wysypiska śmieci przy Kolberga dotarł już na osiedle. Wcześniej wielokrotnie na nieprzyjemny zapach skarżyli się mieszkańcy Boguszowic Starych. Teraz grono osób cierpiących z powodu działalności firm zajmujących się zbiórką odpadów rośnie.
Pytała Monika Sokołowska:
-mówili mieszkańcy osiedla w Boguszowicach. Oba wysypiska śmieci są obecnie kontrolowane przez inspektorów z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska – mówi Agnieszka Skupień, rzeczniczka rybnickiego magistratu:
Niestety, nie mam dobrych wiadomości dla mieszkańców dlatego, że my wciąż możemy stosować tylko i wyłącznie, takie środki zaradcze, czyli sugerować temu, który prowadzi tego rodzaju działalność, żeby wprowadził pewne zabezpieczenia, które są w jego mocy i w jego możliwości, które przynajmniej odrobinę ten uciążliwy fetor mogą zniwelować i ten poziom obniżyć. Niestety, nie ma wciąż takich rozporządzeń prawnych, które by pozwoliły na regulowanie odoru w powietrzu, tego nikt nie bada nie ma żadnych parametrów, które by to określały i to powoduje patową sytuację, ponieważ te organizacje, które to kontrolują, przyjeżdża na miejsce i też niewiele jest w stanie zrobić.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu – dodaje Agnieszka Skupień:
Ministerstwo Środowiska, przygotowuje nowe rozporządzenie, które miałoby nakazywać przetwarzanie tego rodzaju odpadów w pomieszczeniach zamkniętych. Samorządy jednoczą się w tej sprawie, szczególnie tutaj Prezydent Siemianowic Śląskich, mobilizuje wszystkich samorządowców do tego, żeby wywierać nacisk na Ministra Środowiska, żeby takiego rodzaju rozporządzenia pojawiły się jak najszybciej. Państwo Polskie od 30 lat nie zrobiło nic w tej sprawie, my jesteśmy bezradni, dopóki rząd nie wprowadzi odpowiednich regulacji prawnych, niestety nic nie będziemy wstanie zrobić.
Miasto Rybnik również podpisze ten protest, urzędnicy będą pisać listy do Ministerstwa Środowiska o jak najszybsze uregulowanie tego problemu odpowiednimi przepisami prawa.
