Śmigus-dyngus z głową!
Zwyczaje należy kultywować, ale z umiarem i zdrowym rozsądkiem. Należy pamiętać, aby w "lany poniedziałek" nie przekraczać granic zwyczaju, bo w przeciwnym razie konsekwencją chuligańskiego postępowania może być odpowiedzialność za wykroczenie, a nawet przestępstwo.
Przykładowo, oblanie wodą szyby jadącego samochodu lub rowerzysty albo rzucanie w szyby samochodów woreczkami trudno uznać za normy pożądane, ponieważ takie zachowanie może w konsekwencji doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze.
Nie wolno również zrzucać worków z wodą z dużych wysokości. Wyrzucony przez okno, nawet mały woreczek wypełniony wodą, spadając, może poważnie zranić przechodnia lub uszkodzić samochód.
Dawniej, śmigus-dyngus kojarzony był ze symbolicznym biciem witkami wierzby i wzajemnym oblewaniem się wodą. Dzisiaj, szczególnie w miastach, świętowanie nabrało innego, często chuligańskiego charakteru. Zgodnie z tradycją, niestety już prawie zapomnianą, istnieje możliwość wykupienia się pisankami od podwójnego lania.
Z poniedziałkowymi tradycjami związane są także inne obyczaje. W niektórych rejonach Polski, przykładowo, sąsiedzi robili sobie psikusy chowając sprzęt domowy lub narzędzia rolnicze.