Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Smród w Raciborzu. Kiedy zniknie? Wacławczyk: „Prezydent Wojciechowicz mija się z prawdą”

W Raciborzu ciągle śmierdzi, a śmieci z całej Polski dalej jeżdżą na składowisko odpadów, wbrew temu, co mówi prezydent miasta Jacek Wojciechowicz - twierdzi Dawid Wacławczyk były zastępca Raciborza, mieszkający nieopodal składowiska.

Smród w Raciborzu
Smród w Raciborzu się nie zmniejszył uważa były wiceprezydent miasta Dawid Wacławczyk

Szacowany czas czytania: 02:30

Smród w Raciborzu – poprzednia władza kontra obecny włodarz

Przypomnijmy w połowie lipca władze miasta, wypowiedział umowy sześciu firmom, które dotąd przywoziły tam odpady:

Jacek Wojciechowicz: Zapowiadałem, że zablokujemy możliwość przywożenia śmieci z zewnątrz, spoza Raciborza. Mogę powiedzieć, że po wypowiedzeniu wszystkich umów, które były w zakresie naszej firmy komunalnej, wypowiedzieliśmy te umowy i nie przyjeżdżają już żadne odpady z innych miejscowości, a przypomnę, że te odpady przyjeżdżały z całej praktycznie Polski.

Prezydent Wojciechowicz mija się z prawdą

– odpowiada były wiceprezydent, Dawid Wacławczyk, podkreślając, że wypowiedzenie tych umów jest oddaniem monopolu firmie Empol, która prowadzi regionalną instalację odpadów komunalnych.

Dawid Wacławczyk: Kłamstwem albo przynajmniej wielkim niedopowiedzeniem jest to, że razem z wypowiedzeniem umów innym podmiotom do Raciborza nie będą przyjeżdżały śmieci spoza Raciborza. Nie, tak nie jest. Od roku 2016, odkąd Mirosław Lenk podpisał słynną umowę PPP, Empol ma prawo oddawania 20 tysięcy ton stabilizatu, kiedy Racibórz produkuje siedem. Czyli nie jest wcale tak, że od teraz przestały przyjeżdżać śmieci spoza Raciborza. Po prostu teraz będzie przyjeżdżał stabilizat ze śmieci zbieranych przez M. Pol. Przy czym Empol oddaje ten stabilizat w bardzo dobrej cenie.

Cena, za jaką śmieci oddaje Empol, jest dwukrotnie niższa, niż firm, które komercyjnie przywoziły je do tej pory Raciborza – dodaje Wacławczyk. Niestety, jak mówi, nadal śmierdzi w okolicach składowiska.

Dawid Wacławczyk: Skandaliczna jest decyzja o tym, że nowy prezes wypowiedział umowy wszystkim kontrahentom, którzy przywożą w komercyjnych cenach, właściwie nie śmieci a stabilizat. Natomiast najgorsze jest to, że oczywiście odór nie zniknął, tak jak stwierdziliśmy.

Radio 90: Powodem ponoć jest mniejszy.

Dawid Wacławczyk: Nie, ja mieszkam i nie jest mniejszy. Jest dokładnie odwrotnie, od wiosny. Ja wiem, że to może śmiesznie brzmi, że się teraz w wyborach dopatruje jakiegoś punktu zwrotnego, nie sądzę, to nie jest kwestia wyborów. Natomiast jest kwestia problemów technologicznych, które nabrzmiewają. W rejonie, w którym ja mieszkam, nigdy nie było odorów, bo zanim kupiłem dom, to było rok temu, też rozpytywałem o te sprawy. Nigdy nie było odbiorów, a teraz są.

Tymczasem obecne władze miasta odwołały dotychczasowego prezesa Raciborskiego Centrum Recyklingu R3 i powołały na to stanowisko Władysława Konopkę, do tej pory związanego z Centrum Zielonej Energii z Rybnika, która jest odpowiedzialna między innymi za budowę biogazowni w Niewiadomiu. W raciborskim przedsiębiorstwie trwa analiza dokumentów i podpisanych umów pod kątem gospodarności.

Czytaj także:

REKLAMA