Strach przed utratą pracy. Podstawowy lęk, jaki wywołała pandemia
Strach przed utratą pracy to podstawowy lęk, jaki wywołała pandemia. Psychologowie przyglądają się sytuacji na rynku i proponują swoje wsparcie zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Na co dzień towarzyszy im teraz niepewność o to, czy walka z COVID-19 nie doprowadzi firmy do bankructwa.
Grupą potrzebującą pomocy psychologów są też osoby od kilku miesięcy pracujące zdalnie- zauważa Barbara Kożusznik z Uniwersytetu Śląskiego, prezes Polskiego Stowarzyszenia Psychologii Organizacji:
Większość ludzi, która pracuje w domu online mówi, że tak obciążonymi nie czuli się do tej pory, jednak to obciążenie ogromnie wzrosło, mimo że mamy nowoczesne rozwiązania informatyczne. Poczucie, że tutaj nie ma zmiłuj, poczucie, że tutaj trzeba siedzieć, tutaj trzeba być cały czas, tutaj trzeba cały czas reagować. Tutaj na pewno nastąpiła przedefiniowana relacja z najbliższymi, którzy też często byli w pracy online. To były dzieci, które online musiały się uczyć. Na pewno pojawiały się konflikty, pojawiały się rozmaite problemy. Myślę, że tutaj psycholog mógłby pomóc rodzinom, pomóc pracującym, żeby te relacje się układały.
Stres w czasie pandemii. Kto jest narażony najbardziej?
Grupą narażoną w czasie pandemii na ogromny stres są właściciele firm:
Z jednej strony właściciele firm czują się odpowiedzialni za to, że muszą za wszelką cenę jednak pomóc ludziom zachować pracę, a z drugiej strony wiedzą, że czasami to po prostu jest niemożliwe ze względu na kompletny brak środków. Potrzebują ci pracodawcy też pewnych kompetencji, które związane są z organizacją pracy zdalne, którzy w ogóle tego do tej pory nie robili. Myślę, że tutaj pracodawcy mogliby wykorzystać to, co też pozytywne, mianowicie zdalny obieg dokumentów, ograniczenie kosztów wydruku różnych materiałów. Firmy uważają, że mogłyby korzystać z takiej pracy online, bo to obniża też w dużym stopniu koszty wynajmu pomieszczeń. Trzeba się liczyć z tym, że to będzie w jakiś sposób kontynuowane.
Stres w czasie pandemii. Szczególna uwaga psychologów skierowana na medyków
Problemami, które zauważyli specjaliści są np. sprawy związane z organizacją pracy w czasie epidemii, zapewnienie pracownikom odpowiedniego sprzętu i wątpliwości natury prawnej, np. czy jakiś dokument można mieć u siebie w domu. Szczególną opieką psychologów powinni zostać objęci pracownicy służb medycznych:
Tutaj nie dość, że mają problemy z wkładaniem strojów medycznych, tych różnych zabezpieczających. Muszą się tego uczyć, żeby to robić w sposób bezpieczny. Mówią, że się zarażali, kiedy ściągali te ubrania, ale jest też mnóstwo innych elementów, które są związane z organizacją bezpiecznej pracy. Myślę, że tutaj tych problemów jest dużo. Działy HR, te działy związane z kadrami, powinny pomyśleć o takim wspomaganiu się naszą też wiedzą, bo mam poczucie, że to co psychologowie organizacji pracy wypracowali przez wiele lat, nie do końca jest wykorzystywane, a myślę, że mogłoby być wzięte pod uwagę.
– kończy Barbara Kożusznik, która również koordynowała badania nad samopoczuciem obywateli różnych krajów w związku z zagrożeniem koronawirusem. Niebawem powinny być znane już wnioski po przeanalizowaniu ponad 3 tysięcy ankiet z Polski, Hiszpanii, Belgii, Francji i Holandii.
Czytaj także:
