Strajk w rybnickim szpitalu: Strona związkowa nadal negocjuje z marszałkiem
Strajk w rybnickim szpitalu zawieszony. Przypomnijmy, w najbliższy poniedziałek (24.02.) mieli do niego przystąpić pracownicy placówki, którzy żądają podwyżek. W piątek (21.02.) na rozmowy ze stroną społeczną, związkowcami, przyjechał marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski.
Po blisko godzinie przedstawiciele związkowców wyszli do pracowników, żeby poinformować ich o efektach rozmów.
Strajk został zawieszony do kolejnego poniedziałku a rozmowy będą kontynuowane
– mówi Wiesława Frankowska przewodnicząca związku zawodowego pracowników bloku operacyjnego, anestezjologii i intensywnej terapii:
Na stole jest pewna pula pieniędzy, natomiast w naszej ocenie na zadość uczynienie naszych postulatów, to jest trochę za mało, więc potrzebujemy czasu na to, żeby pani dyrektor mogła wyliczyć nasze kompromisy w dalszym ciągu w tym zakresie. Bardzo Was prosimy o wyrozumiałość. My chcemy ten spór zbiorowy zakończyć tak samo, jak pracodawca. Żeby zakończyć zbiór zbiorowy, żeby się za rok tutaj nie spotykać, to ta propozycja musi być poważna, dlatego rozmowy są przesunięte. Na pewno nie padnie z naszych ust, że my zamykamy spór, bądź wyciszamy, bądź nie będzie strajku w szpitalu i tak. Tak, jak mówię, to co zostało dzisiaj przedstawione, to w naszej ocenie jest dalece idący kompromis w dalszym ciągu.
Licznie zgromadzonym pracownikom podziękował za obecność szef Solidarności w szpitalu Piotr Rajman:
Pogotowie strajkowe nadal obowiązuje i jesteśmy w pełnej mobilizacji i widzę, że jest duża determinacja. Ja rozumiem Was, rozumiem- dziękuję [oklaski]. Zrozumcie też, że my musimy ważyć interesy i interes tego szpitala. Nie pracodawcy, ale tego szpitala, nas, naszych miejsc pracy i też możliwości finansowych na przyszłość. chcemy usiąść w zespole i wypracować taką ścieżkę dochodzenia do pewnych rozwiązań.
Jest szansa na znalezienie wyjścia z tej trudnej, ale nie będzie to łatwe- mówił po rozmowach marszałek Chełstowski. Jaką kwotę zaproponował?
Na tę chwilę mówimy o kwocie 1,8 mln zł i to można powiedzieć, jest kontrolowane- mówiąc wprost. Tak, jak było to też tłumaczone stronie związkowej, stronie społecznej, to nie chodzi o jakieś punktowe załatwienie sprawy. To nie dotyczy tylko jednego szpitala- ten problem. Szpitali mamy 45, to jest największa sieć szpitali w kraju i decyzje tu rezonują na inne szpitale. Spełnienie wszystkich żądań jest fizycznie niemożliwe. Nie ma takiej zgody absolutnie, ja szybciej wydam zgodę na ewakuację, niż na te podwyżki, ponieważ nikogo nie stać na 20-30 mln zł wypłaty jakichś wynagrodzeń tutaj. To jest niemożliwe, bo nikt tych pieniędzy nie ma. To chyba nie chodzi o to, żeby zjadać swój ogon, tylko rozwiązać problem w sposób systemowy i ten plan naprawczy, który jest wdrażany, był realny do zrealizowania.
Obie strony powrócą do rozmów w najbliższy wtorek (25.02.) w Urzędzie Marszałkowskim. Przypomnijmy, strajk w rybnickim szpitalu został zawieszony do kolejnego poniedziałku 2 marca.