Strażacy wciąż pracują na miejscu gigantycznego pożaru w Żorach
Akcja strażaków na palącym się składowisku opon i tworzyw sztucznych w Żorach wciąż się jeszcze nie zakończyła. Przypomnijmy wczorajszej (28.11.) nocy zostali oni wezwani na ulicę Kleszczowską, gdzie na terenie zakładu recyklingu zapaliło się składowisko. Pożar opanowano po kilku godzinach.
Jeszcze wiele godzin, jeżeli nie dni, potrwa akcja gaszenia i dogaszania pożaru na składowisku opon i tworzyw sztucznych w Żorach. Obecnie na miejscu jest 25 zastępów straży pożarnej, w akcji bierze udział ponad 50 strażaków. Mówi zastępca jednostki ratowniczo- gaśniczej w Żorach, kapitan Andrzej Pilny:
Działania nasze polegają teraz na dogaszaniu zlokalizowanego pożaru, to dogaszanie polega na rozbijaniu pryzm oraz polewaniu ich wodą, z podnośników oraz za pomocą prądów kierowanych przez strażaków. To daje nam pewność, że te śmieci, które się paliły, już nie rozpalą się ponownie. Pryzmy to znaczy zbite w takie kostki, sprasowane materiały sztuczne. Działania są utrudnione, właśnie przez to, że te materiały sztuczne są bardzo mocno sprasowane.
Nad składowiskiem cały czas unosi się dym, na szczęście od wczoraj (28.11.) nie zmienił się kierunek wiatru, który kieruje dym w stronę lasu:
Wiatr jest stały, ten dym się unosi ponieważ te materiały nadal gdzieś wewnątrz tych stosów palą się. W tym dymie jest też bardzo dużo pary wodnej, dlatego ten dym ma teraz kolor bardziej biały niż czarny (…).
Przypomnijmy, że przyczyna pożaru nie została ustalona. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.
