Strażacy zdobędą szczyt dla Leosia

Można im towarzyszyć w tym wyzwaniu i kibicować:

W mojej głowie narodził się pomysł, aby zebrać grupę ratowników i policjantów, by wejść na szczyt góry Żar, po to, aby zebrać środki finansowe na leczenie i rehabilitację małego Leosia, oraz żeby pokazać jemu i jego rodzinie, że nie są sami i na nas zawsze mogą liczyć.

Radio 90: Będziecie wchodzić w pełnym umundurowaniu?

Tak, zamierzamy wchodzić w pełnym umundurowaniu. Ja, jako ratownik będę wchodził w umundurowaniu ratowniczym wraz z plecakiem ratowniczym na plecach. Dodatkowo strażacy i policjanci będą wchodzić w swoim umundurowaniu na pewno z jakimś sprzętem na plecach. Watro także wspomnieć, że z jednostki OSP Sosnowiec, wybiera się strażak, który nie chce wejść tylko w samym mundurze, ale również w aparacie powietrznym na plecach z podpiętą maską. W taką temperaturę to może być dla niego nie lada wyczyn.

-mówi Mateusz Giemza, organizator akcji „Szczyt dla Leosia”. Wyzwanie podjęli mundurowi z całego kraju:

Najwięcej jest osób z województwa śląskiego, planowo będzie nas około 150-200 osób, z czego są to strażacy z Rybnika, Raciborza, Sosnowca, Katowic, Będzina, Cieszyna. Grupa jest naprawdę bardzo rozrośnięta.

Radio 90: To nic innego, jak życzyć Wam powodzenia, bo dzień zapowiada się rzeczywiście bardzo upalny i słoneczny, żebyście dali radę. Żebyście pokazali, że takie inicjatywy mają sens i dodają otuchy, chyba o to chodzi.

Najważniejsze jest to, żeby się akcja udała, ponieważ chcemy uświadomić Leosiowi i jego rodzinie, że nie są sami i mogą na nas liczyć. Dla nas upał nie straszny, my lubimy pomagać, chcemy pomóc i pomożemy.

Jeśli nie macie planów na sobotę (22.08.) wybierzcie się w Beskidy, by dopingować dzielnych strażaków, ratowników i policjantów.

Leoś

To syn jednego ze Strażaków OSP Golejów (pow Rybnicki, woj Śląskie). Jest on wcześniakiem urodzonym w ciężkiej zamartwicy. Już na starcie musiał zawalczyć o swoje życie. Mały Wojownik już od ponad trzech lat jest rehabilitowany z powodu hipotonii mięśniowej oraz innych towarzyszących mu zaburzeń rozwojowych, ale mimo to, zapewniam Was że jest dzieckiem bardzo pogodnym, a co najważniejsze mimo swoich obciążeń zdrowotnych chętnym do pomagania innym. Jest pod opieką kilkunastu specjalistów!

Nie tak dawno, gdy wszystko wydawało się wracać na normalną drogę, okazało się, że mały wojownik będzie miał robioną biopsje tarczycy, ponieważ na rutynowej kontroli u endokrynologa, Pani doktor zobaczyła na obrazie USG guzek. Małym dzieciom biopsje wykonuje się w znieczuleniu ogólnym, czyli inaczej mówiąc narkozie, dlatego na kilka dni będzie musiał zostać w GCZD w Katowicach. Na domiar złego, lekarze podejrzewają u niego zespół genetyczny i w tym także kierunku wykonywane będzie miał badania co wiąże się z kilkoma wyjazdami do Krakowa. Wiele rehabilitacji, wizyt lekarskich, dojazdów jest prywatnych a to wszystko kosztuje na prawdę dużo…

Żar

Szczyt w Beskidzie Małym położony na wysokości 761 m n.p.m. Jego zachodnie stoki opadają do Jeziora Międzybrodzkiego, południowo-wschodnie do doliny potoku Isepnica, północne do doliny potoku Mała Puszcza, w kierunku północno-wschodnim biegnie do Kiczery grzbiet łączący Żar z dalszymi wzniesieniami Grupy Kocierza. Podejście jest naprawdę bardzo łagodne, co oznacza że idąc w pełnym umundurowaniu nie zmęczymy się i będziemy mieli siły na wspólną zabawę a także więcej chęci na pomoc małemu Leosiowi. Niestety Leoś nie będzie mógł się wybrać tam razem z nami z powodu pobytu w szpitalu na turnusie rehabilitacyjnym. Ale wszystko będzie obserwował dzięki transmisji na żywo.

Link do fundacji Leosia TUTAJ.