Strażak-piroman zatrzymany przez policjantów w Czerwionce-Leszczynach
Najpierw podpalał, a potem gasił. Jeszcze przed świętami, w nocy w Wielki Piątek (30.03.) ktoś podpalił kartony znajdujące się w pobliżu jednego ze sklepów. W wyniku pożaru uszkodzona została ściana budynku, instalacja elektryczna oraz plastikowe pojemniki.
17-letni druh z Ochotniczej Straży Pożarnej w Czerwionce-Leszczynach dołączył do niechlubnego grona strażaków podpalaczy. Tłumaczył się, jak większość z nich: że nie wie, dlaczego podpalał, lecz gaszenie pożaru i uczestniczenie w akcjach sprawiało mu sporą przyjemność.
Po podłożeniu ognia brał udział w akcjach gaśniczych. Ogień podłożył pod kartony znajdujące się w pobliżu jednego ze sklepów. W wyniku pożaru uszkodzona została ściana budynku, instalacja elektryczna oraz plastikowe pojemniki. Straty oszacowano na kwotę blisko 23 tysięcy złotych.
Następnego dnia policjanci otrzymali informację o kolejnym podpaleniu, tym razem kontenera na śmieci. Śledczy rozpoczęli poszukiwania piromana. Udało im się ustalić, że podpalaczem jest młody 17-letni strażak. Okazało się, że jest on druhem miejscowej ochotniczej straży pożarnej.
Strażak-piroman usłyszał już zarzuty. Policja udowodniła mu dwa podpalenia w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę. Podczas przesłuchania 17-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał się karze. O jego dalszym losie zdecyduje sąd oraz prokuratura, grozi mu do 5 lat więzienia.
