Suspensa dla księdza Grzesiaka. „Czas zacząć mówić prawdę o niektórych księżach”
W grudniu ubiegłego roku odwołano go z funkcji kapelana szpitalnego w Jastrzębiu, a teraz zawieszono w wykonywaniu czynności kapłańskich. Ksiądz Wojciech Grzesiak decyzją arcybiskupa Wiktora Skworca, otrzymał karę suspensy za nieposłuszeństwo.
Dzień przed Wigilią ksiądz Grzesiak w Radio 90 zapowiedział, że mimo zakazu biskupa, pojedzie po raz kolejny do Paragwaju, by pomagać ubogim. Wielokrotnie także mówił o problemach Kościoła i niektórych księży. Kuria chciała, by milczał, ksiądz Grzesiak nie zamykał ust. Dlatego też został zawieszony. Z księdzem Wojciechem Grzesiakiem rozmawiał Arkadiusz Żabka:
Do momentu suspensy mieli nade mną władzę, teraz już nie. Czas zacząć mówić prawdę o niektórych księżach – mówi ksiądz Grzesiak:
Tymczasem Kuria Archidiecezji Katowickiej atakuje. W wydanym wczoraj (16.01.) oświadczeniu napisała między innymi, że środki pieniężne pochodzące z ofiar wiernych przelewane są na jego prywatne konto; insynuuje także, że ksiądz Grzesiak jest niepoczytalny. Idę z tym do sądu – zapowiedział w rozmowie z naszym reporterem:
Ksiądz Grzesiak po zwolnieniu z funkcji kapelana szpitalnego pracuje w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Jastrzębiu, gdzie został zatrudniony jako sanitariusz.
Oświadczenie Kurii w sprawie ks. Wojciecha Grzesiaka
W związku z zawieszeniem dn. 11.01.2017 r. w czynnościach kapłańskich ks. Wojciecha Grzesiaka, kapłana Archidiecezji Katowickiej, niniejszym podaje się do wiadomości, iż kara suspensy nałożona została na skutek uporczywego, pomimo napomnień, trwania w nieposłuszeństwie, o czym w kan. 1371 nr 2 Kodeksu prawa kanonicznego.
Pomimo wielu prób wyjścia naprzeciw licznym jego problemom, mającym miejsce od samego początku posługi kapłańskiej, jak również jego stanowi zdrowia, który rzutuje na jego zachowania i – jak sam twierdzi – ogranicza jego poczytalność, ks. Wojciech Grzesiak zdecydowanie wystąpił przeciw podjętym w dniu święceń zobowiązaniom, posługując się przy tym nieprawdą i powodując tym samym zamęt mający na celu odwrócenie uwagi od faktycznych przyczyn podjętych wobec niego decyzji. Te zaś miały i mają na względzie tylko i wyłącznie duszpasterską troskę o chorych przebywających w szpitalu, w którym sprawował posługę kapelana, zobowiązania wynikające z obowiązków stanu duchownego, oraz liczne zarzuty natury pastoralnej i moralnej. Informuje się równocześnie, iż wszelka działalność księdza Wojciecha Grzesiaka, w ramach której środki pieniężne pochodzące z ofiar wiernych przelewane są na jego prywatne konto, nie ma żadnego związku z posługą duszpasterską w Archidiecezji Katowickiej, a odpowiedzialność za nie ponosi tylko i wyłącznie on sam.
Osobę księdza Wojciecha Grzesiaka poleca się modlitwom kapłanów, osób konsekrowanych i wiernych Archidiecezji Katowickiej.
ks. Grzegorz Śmieciński
Rzecznik Metropolity Katowickiego