„Świetna publika, doskonale nas przyjęli”. Tak Organek mówi o występie na Maj, Bzy, Rybnik i Ty
"To była świetna publiczność, która doskonale nas przyjęła" - mówi Tomasz Organek który, wczoraj (30.04.) zakończył drugi dzień rybnickiej majówki. Tłumy z całego regionu, ale także z Wrocławia, Krakowa, Katowic, czy Bytomia odwiedziły kampus, gdzie trwa największe wydarzenie muzyczne w mieście Maj, Bzy, Rybnik i Ty.
W sobotę (30.04.) zagrali Myslovitz, Mrozu i Organek. Tuż po koncercie Arkadiusz Żabka rozmawiał z Tomaszem Organkiem:
Organek: Świetna publika, doskonale nas przyjęli, tak samo Mroza. Po Mrozie już pozamiatane było. (…) Tutaj jest przygotowana publiczność, z racji tradycji muzycznych. My czekaliśmy na te majówki i plenery, (…) bo dwa lata koncertowaliśmy w kratkę, więc my się cieszyliśmy, że możemy wejść na dużą scenę. My żyjemy muzyką i z muzyki. (…) Jak musieliśmy zostać w domu, to źle to przeżyliśmy. Bez muzyki życie jest smutniejsze.
Rybnicki koncert Organka oparty był o najnowszą płytę „Na razie stoję, na razie patrzę”. Zespół wydał też w ubiegłym roku album „Ocali nas miłość” poświęcony 77. rocznicy Powstania Warszawskiego:
Organek: Dostaliśmy taką propozycję z Muzeum Powstania Warszawskiego i wspaniała propozycja, bo to taki bardzo prestiżowy projekt zapoczątkowany chyba przez zespół Lao Che, bo to chyba najfajniejsza płyta z tej serii. Też zespół Voo Voo (…). W zeszłym roku też Mela Koteluk i paru innych, więc to naprawdę prestiżowy projekt. Trochę jest ta płyta przetrzymana, bo my ją mieliśmy nagraną, ale nie wiedzieliśmy kiedy ją wydać, bo jak nie ma koncertów, to to jest bez sensu. Najlepszym sposobem promocji i zapoznawania ludzi są koncerty na żywo.
Do Rybnika Organek przyjechał prosto z Gali Fryderyków. Tam nagrodę otrzymał między innymi projekt, którego częścią był Tomasz Organek „Pieśni współczesne” Miuosh i Zespół Pieśni i Tańca “Śląsk” im. Stanisława Hadyny, w kategorii album roku muzyka korzeni blues:
Organek: Miuosh wczoraj dostał Fryderyka z zespołem „Śląsk”, to bardzo też ważny dla nas projekt, bo też jestem jego częścią. Gramy te koncerty po filharmoniach, to jest naprawdę wspaniała rzecz, bo to zespół „Śląsk” w całej okazałości, piękny, wielki chór kilkudziesięciu osób, wielka orkiestra, zespół Miuosha, grono wspaniałych artystów, ja się też w nim znajduję. To piękny projekt, cieszę się, że dostaliśmy wczoraj Fryderyka. Trochę tych kolaboracji się nazbierało, to się wzięło trochę z pandemii, bo siedzieliśmy w domach i pisaliśmy do siebie, to zaowocowało tym, że mogliśmy pracować w studio. Tak powstało parę rzeczy. (…)
Doskonale został przyjęty również koncert Mroza, który jak się można było spodziewać wraz ze swoim zespołem zawładnął sceną i publicznością. Drugi dzień majówki rozpoczął się przebojowo, bo na estradzie na kampusie zagrał Myslovitz:
Myslovitz: Bardzo fajnie, dużo przyszło osób i śpiewali nasze piosenki. Było super! Zespół Myslovitz wchodzi na scenę, gra przeboje i ludzie śpiewają, to jest ważne. (…) My jesteśmy bardzo szczęśliwi, ja jestem nowym wokalistą i na nowo tego doświadczam. (…) To jest szczęście, że możemy na tych przebojach oprzeć koncert i wiemy, że to się uda.
Radio 90: Stworzyliście przeboje ponadczasowe, muzyka, jeżeli jest dobra, ona się obroni po latach:
Myslovitz: Trochę mieliśmy szczęścia, teraz też jest wiele przebojów, ale one tak nie zostają w głowach. Nie chcę nikogo obrażać, bo oni robią świetne piosenki. Ale wtedy były takie czasy, że te przeboje zostawały w głowach i trwają do dzisiaj.
Grupa Myslovitz na rybnickim koncercie zagrała też numery z płyty, która ukazać ma się jesienią tego roku. Z Jackiem Kuderskim i Mateuszem Parzymięso z zespołu Myslovitz rozmawiał Arkadiusz Żabka.
Zobacz zdjęcia:
Czytaj także:
