Swoja przygodę z Ligą Mistrzów zaczęli hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie
W piątek (03.09.) mistrz Polski zmierzył się z Włoskim HC Bolzano a wczoraj (05.09.) z austriackim Red Bull Salzburg. Mimo dobrej postawy oba mecze JKH GKS przegrał 2:3.
Piątkowe, zacięte spotkanie przeciwko Włochom zostało rozstrzygnięte dopiero w rzutach karnych. Jastrzębianie grali dobrze i stworzyli wiele sytuacji bramkowych, wykorzystali dwie. Do bramki gości trafili Arturs Sevcenko i Mateusz Bryk. Ponieważ po trzech tercjach było 2:2, o tym kto wygra decydowały rzuty karne w których ostatecznie lepsi byli Włosi. Po meczu obrońca JKH GKS-u stwierdził:
Kamil Górny: Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji..(…). Tutaj w drugiej tercji mogliśmy spokojnie wyjść na prowadzenie dwubramkowe, niestety straciliśmy bramkę. Pokazaliśmy, że możemy zagrać z takim przeciwnikiem z innej ligi. Miejmy nadzieję, że w niedzielę też pokażemy się z dobrej strony.
W niedzielę (5.09.) JKH GKS też zagrał dobry mecz, choć przegrywał od 15 sekundy 0:1, później za sprawą Jakuba Jarosza strzelił dwa gole. Austriacy zdołali jednak wyrównać a w ostatniej tercji zdobyli zwycięską bramkę.
Za oba mecz nie musimy się wstydzić
– mówił na pomeczowej konferencji obrońca JKH GKS-u:
Arkadiusz Kostek: Ciężko porównać oba mecze. Przeciwnicy z dzisiejszego i z piątkowego meczu grali podobnym stylem. Myślę, że Red Bull radził sobie zdecydowanie lepiej w obronie, nie pozwalał nam na oddawanie wielu strzałów, nie mieliśmy tylu klarownych sytuacji co w meczu piątkowym. Tempo obu meczów też było wysokie, to były 2 podobne mecze, dzisiaj zaprezentowaliśmy się nieco lepiej. Szkoda tych bramek i mamy nad czym pracować.
Teraz przed zespołem trenera Roberta Kalabera spotkania rewanżowe. W piątek (10.09.) zagrają we Włoszech a w niedzielę (12.09.) w Austrii.
Czytaj także: