Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

„Swoją twórczością mówi rzeczy ważne” – Piotr Stelmach o Grzegorzu Ciechowskim

Facebook Twitter

Jutro (25.10.) finał projektu "Muzosłów – dźwięki literatury" w jastrzębskiej bibliotece. Pojawi się na niej Marcin Styczeń z zespołem, wręczone zostaną nagrody laureatom konkursu plastycznego „Zanurzeni w muzyce”, w planach także czytanie performatywne Fundacji Harmonicznego Chaosu. To wszystko przed nami, a za nami?

Fot. biblioteka.jastrzebie.pl

Między innymi spotkanie autorskie z Piotrem Stelmachem, autorem książki „Lżejszy od fotografii. O Grzegorzu Ciechowskim”. Na spotkanie przybyli nie tylko fani Ciechowskiego, ale również młodzi ludzie, którzy nie mieli okazji być na koncertach przedwcześnie zmarłego artysty:

Bardzo się cieszę, że na tych spotkaniach nie widać tylko fanów, z którymi mamy przyjemność się spotykać przy okazji koncertów republikańskich, ale też młode pokolenie. Kim on jest? Może troszeczkę egoistycznie – bardzo bym się cieszył, gdyby był dla nich takim idolem, jakim był dla mnie, czyli pierwszym prawdziwym. Nie idolem, którego przydatność do spożycia wynosi 5 minut albo jeden sezon (…). On był takim idolem, przy założeniu, że to jest normalna ludzka tkanka, która też popełnia błędy, która się przewraca, podnosi. Swoją twórczością mówi z bliskiej odległości do pokolenia, mówi rzeczy ważne.

Książka „Lżejszy od fotografii” to rozmowy z najbliższymi, przyjaciółmi i artystami, z którymi przez lata współpracował Grzegorz Ciechowski. Piotr Stelmach pojawił się w Jastrzębiu wraz z Leszkiem Biolikiem, basistą Republiki:

Piotr pisząc tę książkę i przeprowadzając te wywiady, myślę, że pomógł mnie samemu sformułować rzeczy, które zawsze we mnie były, ale nigdy ich nie nazywałem. Myślę, że każdy opowiedział swoją historię, czyli opowiedział jak Grzegorza widział, jak go pamięta. Każda z tych opowieści nie jest Grzegorzem, każda z tych opowieści jest tą osobą, która o tym opowiada, a Grzegorz jest gdzieś pomiędzy tym wszystkim. Dopiero w momencie, kiedy czytamy całą książkę, myślę, że jego postać powoli się wyłania. Trochę jak podświetlana tysiącami reflektorów wyłania się z cienia. Myślę, że gdzieś w środku każdy z nas może znaleźć tego swojego Grzegorza, czytając tę książkę.

Dziś zmieniła się kultura słuchania muzyki. Młodzi ludzie słuchają jej na wyrywki, internet i telefon jest dla większości oknem muzycznym na świat. Piotr Stelmach jest jednak optymistą, wierzy, że podobnie jak z renesansem płyt winylowych, wróci słuchanie płyt od pierwszego do ostatniego numeru:

Jeżeli zdarzają się tacy młodzi ludzie jak Wojtek Kotwica z Krakowa, który mając 13 lat przesłał mi cały swój Republikański katalog, nagranych spod kurtek, gdzie były schowane magnetofony koncertów i wszystkich wydawnictw oficjalnych, to ja myślę, że nie wszyscy jeszcze zgłupieli. A nawet jeżeli zgłupieli, to mam na myśli coś pozytywnego. Mam wrażenie, że taki stary sznyt, oldschoolowy sznyt przyjmowania, odbierania, zapoznawania się z twórczością artysty jeszcze nie wyginął. Mam nadzieję, że gdzieś ci niepoprawni romantycy będą istnieć i w taki sposób słuchać muzyki, bo tak naprawdę artysta nie nagrywa płyty, aby z niej wyławiać poszczególne rybki, tylko to jest całe akwarium.

Z Piotrem Stelmachem i Leszkiem Biolikiem rozmawiał Arkadiusz Żabka.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 28 marca 2024