System opieki zdrowotnej się załamał, trzeba sobie pomagać
"System opieki zdrowotnej w Polsce jest niewydolny, nie działa tak jak powinien, po prostu się załamał" - ocenia bieżącą sytuację Michał Ekkert, prezes Szpitala w Knurowie - "Tylko dzięki wzajemnej pomocy pomiędzy lecznicami w regionie jesteśmy w stanie funkcjonować".

Myślę, że trzeba powiedzieć, że musimy przeprosić wszystkich, że nie jesteśmy w stanie wam zapewnić pomocy. My jako służba zdrowia nie jesteśmy w stanie dotrzeć do każdego, pogotowie nie jest w stanie w ciągu godziny dotrzeć do każdego(…), lekarz rodzinny też nie zawsze da radę, że na Izbie Przyjęć, kiedy jest lekarz i dwie pielęgniarki, czy dwóch lekarzy, a tych pacjentów jest bardzo wielu, szczególnie przy tych pacjentach covidowych, musimy ich izolować, nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim i nad tym ubolewamy. To nie jest tak, że służba zdrowia nie chce leczyć, my źle to sami odbieramy, że nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim, a byśmy na pewno chcieli.
Dlatego dobrą praktyką jest wspieranie się personelem na co dzień zatrudnionym w różnych lecznicach:
Personel też pracuje w kilku miejscach, czasem ktoś dzwoni, że potrzebuje bardzo pilnie anestezjologa, bo akurat ktoś jest na kwarantannie czy izolacji, tutaj koleżanki, koledzy, dyrektorzy, prezesi z terenu województwa śląskiego- wszyscy sobie bardzo pomagamy, dzwonimy. Dyrektor z WPR-u też nam bardzo pomaga, czasem jest potrzebny specjalistyczny Oddział Chirurgii Naczyń. Sytuacja wiemy jaka jest, dzwonimy do siebie dzień i noc, jesteśmy dostępni. Jeżeli nie będziemy sami sobie pomagać, to będzie na prawdę bardzo źle.
Prezes knurowskiego szpitala, Michał Ekkert podkreśla też wsparcie, jakie płynie z samorządów, ale też z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jak wiecie z naszych wiadomości na tamtejszej Izbie Przyjęć pomagać będą ratownicy górniczy:
Ratownik górniczy to jest osoba bardzo wykwalifikowana, oni są świetnie wyszkoleni do udzielania pomocy pod ziemią, gdzie my jako personel na pewno byśmy sobie nie dali tak rady. Jeżeli przyjdą na Izbę Przyjęć, zaopatrzyć pacjenta, udzielić mu pierwszej pomocy, przetransportować go do tomografii komputerowej, pomóc przy jego pielęgnacji, prac jest na prawdę sporo.
Obecnie w Szpitalu w Knurowie leczonych jest niespełna 18 pacjentów zakażonych koronawirusem. Nie ma informacji, aby w tej lecznicy zwiększano ilość tak zwanych łóżek covidowych, jak ma to mieć miejsce w niektórych szpitalach w regionie od 1 grudnia. Wszystkie oddziały pracują, wykonywane są zabiegi chirurgiczne, działa świąteczna i nocna opieka ambulatoryjna.
Czytaj także:
- Setka ratowników górniczych oddelegowana do pracy w szpitalu tymczasowym
- Pod koniec tygodnia ma ruszyć szpital tymczasowy w Katowicach
- Ozdrowieńcy z 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej oddają osocze