Szczęśliwy finał długiej kwarantanny dla Danuty i Mariana
Kolejny szczęśliwy finał długiej kwarantanny. Odebraliśmy dziś (10.06.) telefon od Danuty i Mariana z Rybnika-Boguszowic, w których sprawie kilkukrotnie interweniowaliśmy w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.
Jak wiecie z naszych wiadomości: czekali bez skutku na wyniki pana Mariana, pracownika KWK Jankowice, który był badany w kierunku koronawirusa. Jego żona i syn, pomimo że mieszkają razem, nie mieli zrobionych badań, nie byli objęci kwarantanną. W końcu był problem, by otrzymać wyniki całej trójki. Prawdopodobnie doszło do pomyłki w ich nazwisku.
Dziś (10.06.) mogą już swobodnie wychodzić na zewnątrz:
Po takim długim czasie, żeby nie radio to naprawdę nie wiem czy to nie było by dwa miesiące. Tylko z tego tytułu widziałam, że ktoś się tym zainteresował. Oczywiście nawet z pretensją co poniektórzy, dlaczego przez radio, ale tak wyszło. Ja się ciesze, że przez radio. Życzę wszystkim, żeby im się udało też szybko wyjść z kwarantanny.
Radio 90: Te pretensje rozumiem z Sanepidu płynęły?
Tak, oczywiście. W bloku jeszcze gorzej się to przeżywa, nikomu tego nie życzę, nawet w domach, ale w bloku to naprawdę gorzej to wszytko wytrzymać.
Radio 90: Dziś pierwszy dzień! Była już Pani na zewnątrz?
Oczywiście! poszłam na ogródek, z czego się bardzo cieszę. Dziwnie się czuje, że policja mnie nie sprawdza,
– z naszą słuchaczką, Danutą rozmawiała Monika Sokołowska. Życzymy dużo zdrowia!
Czytaj także: