Szkoła w Wodzisławiu- szkołą bez dzwonków
Szkoła Podstawowa numer 1 w Wodzisławiu- szkołą bez dzwonków. W placówce zdecydowano się na taki eksperyment, czasu pilnują nauczyciele i uczniowie. Na korytarzach pojawiły się zegary, które mają w tym pomóc.
Rozmawialiśmy z Justyną Orszulak, dyrektorką Szkoły Podstawowej numer 1 w Wodzisławiu:
W praktyce wygląda to tak, że dzieci widzą, kiedy nauczyciel idzie i otwiera klasę, więc to jest dla nich znak, że trzeba się zbierać, też kontrolują czas. My mamy na parterze też duży monitor, który pokazuje cyfrowo ten czas- jest to chyba najłatwiejsze miejsce do zorientowania się. Planujemy takie monitory też na każdym piętrze, żeby dzieciaki już z daleka widziały, bo jednak do tych zegarów trzeba troszeczkę podejść, żeby zobaczyć, która jest godzina. Można przynosić zegary, myślę, że im ich będzie więcej, im będą w większej ilości miejsc, tym łatwiej nam będzie kontrolować czas. Ten czas i ten eksperyment ze szkołą bez dzwonków jest częścią takiego większego projektu „Szkoła jako przestrzeń przyjazna”.
Justyna Orszulak, dyrektorka Szkoły Podstawowej numer 1 w Wodzisławiu Śląskim
Dzwonek będzie uruchamiany w sytuacjach wyjątkowych: alarmu, ale też wtedy, kiedy uczniowie będą spędzać długie przerwy na szkolnym boisku, tak żeby osoby przebywające na zewnątrz wiedziały, że czas wrócić na lekcje. Dzwonek w SP 1 jest bardzo głośny- dodaje dyrektor Justyna Orszulak:
Mimo konsultacji, które prowadziłam z elektrykami, nie daje się go wyciszyć, a ze względów BHP my nie możemy go niczym zakryć. Głośność tego dzwonka była naprawdę bardzo szkodliwa i trudna do wytrzymania. Kiedy się stało pod tym dzwonkiem – i myślę, że potwierdzą to i nauczyciele i rodzice i uczniowie- dzwonek powodował impuls, który skutkował jednoczesnym wybiegnięciem,- że tak powiem- z ogromnym hałasem wszystkich dzieci. Hałas na przerwach jest w szkole i myślę, że on będzie, bo jeżeli kilkaset osób rozmawia, woła do siebie, to w tym momencie ten hałas jest, ale jednak jest on niższy niż wtedy, kiedy był dzwonek i my to zauważamy. Poziom stresu jest mniejszy, szczególnie dla tych dzieci, które mają problem z nadwrażliwością słuchową- a takie dzieci też mamy. Mamy dzieci, które do tej pory pod dzwonkiem zatykały uszy, dla tych dzieci to jest teraz zbawienie.
Największą trudnością dla uczniów jest kontrola czasu i to zarówno dla najmłodszych, jak i nieco starszych:
-dodaje Urszula Materzok, nauczycielka matematyki. Eksperyment potrwa w wodzisławskiej „jedynce” do końca tego roku szkolnego. Jeśli się spodoba bez dzwonków, nauka będzie prowadzona także po wakacjach.
