Szkoła w Zebrzydowicach ma 90 lat. To szczególne miejsce dla lokalnej społeczności [FOTO]

Szkoła w Zebrzydowicach – miejsce nie tylko edukacji, ale realizacji pasji i poznawania świata

Liczyć ile osób ukończyło tę szkołę dopiero będą, ale jedno jest pewne, 90 lat temu to właśnie mieszkańcy inicjowali i pomagali wznosić mury budynku.

Szkoła to miejsce nie tylko edukacji, ale różnych ważnych wydarzeń z życia miejscowości

– mówi Katarzyna Dynek dyrektor Szkoły Podstawowej w Zebrzydowicach.

Katarzyna Dynek: Zdecydowanie dzieło mieszkańców, włodarzy, dyrektorów, którzy zabiegali o to, by szkoła się rozwijała, piękniała i gmach, który dziś widzimy, rozbudowany jest ich dziełem. To jest szkoła w Zebrzydowicach jedyna i ta, która przy ulicy Orzeszkowej od 2012 na powrót stała się naszą szkołą. Tam uczą się dzieci klas 1-3.

Radio 90: Dzisiejsza szkoła. Jaka to jest szkoła w Zebrzydowicach.

Katarzyna Dynek:Szkoła, o którą troszczą się wszyscy. Uczniowie, nauczyciele, pracownicy, rodzice i to jest dla mnie największe szczęście. Największe wyróżnienie. Szkoła, która ma klimat, mam nadzieję, która jest przyjazna uczniom, w której mają miejsce na wszechstronny rozwój. Jutro dla nas również ważny dzień. Dzień otwarty dla społeczności lokalnej, dla rodziców, uczniów, absolwentów, tych, którzy są naszymi sympatykami i myślimy, że jutro również szkoła będzie pełna.

Katarzyna Dynek

22 lata dyrektorem szkoły była Czesława Haczek. Jak wspomina – przełom lat 80. i 90. to duże inwestycje w placówce

Czesława Haczek: Ten budynek, który obok widzimy przez okno, właśnie powstał jako pierwsze skrzydło „B”. I został oddany w 1988 roku. I wtedy szkoła dostała imię Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. W 1990 roku, obok wybudowany został Dom Nauczyciela, następnie kapitalny remont tej jubilatki. Podniesiono ją o jedną kondygnację, nadbudowano aulę nad salą gimnastyczną, a potem, żeby się nam nie nudziło, to budowana była hala sportowa i kryta pływalnia.

Radio 90: Miło wracać do tych pomieszczeń, do tych sal.

Czesława Haczek: Tak, bo tu zostawiłam kawał życia. Tu przepracowałam 38 lat.

Andrzej Kondziołka

Jak wspomina były wójt Zebrzydowic, Andrzej Kondziołka, kiedy stara szkoła okazała się za mała, w latach 30. rozpoczęto budowę nowej, obecnej. Ale zbiegło się to też z reformą edukacji.

Andrzej Kondziołka: W latach trzydziestych, kiedy ta szkoła powstała, to w dość takim ciekawym momencie, dlatego, że zmienia się tutaj kształt ustroju oświaty państwa. Po okresie zaborów dążono do unifikacji i to była tak zwana reforma Jędrzejewiczowska i ta szkoła, która była budowana dla potrzeb tzw. szkoły wydziałowej, która funkcjonowała na terenie Cesarstwa Austriackiego. Ona de facto nigdy tą szkołą wydziałową się nie stała, bo już w 1932 roku ówczesny wojewoda Grażyński tę reformę Jędrzejewiczowska zaimplementował na teren województwa ówczesnego autonomicznego województwa śląskiego. Także najbliżej tej szkoły wydziałowej, ta szkoła była wtedy, kiedy było tutaj gimnazjum, czyli tym ostatnim okresie do 2017 roku.

Dawid, Anna i Amelia – przyznają, że w szkole dzieją się różne wydarzenia, działają kółka zainteresowań i można tu realizować się na wiele sposobów.

W Zebrzydowicach był Jan Bacza. A jutro (25.10) placówkę mogą zwiedzać ci, którzy przed laty opuścili jej mury. Oglądać można stare kroniki szkolne i wiele archiwalnych zdjęć z życia placówki.

Czytaj także:

• Szkoła Podstawowa w Zebrzydowicach ma 90 lat! Radio 90 gratuluje! [FOTO]
• Szkoły w Krzyżanowicach z nowymi projektami edukacyjnymi