„Ta droga jest tragiczna, to taki diabelski ogon”. Protest mieszkańców Świerklan
Półtorakilometrowy odcinek ulicy Wodzisławskiej w Świerklanach jest w fatalnym stanie. Głębokie koleiny uniemożliwiają normalną, a przede wszystkim bezpieczną jazdę. W dodatku tą trasą codziennie przejeżdżają setki, czasem tysiące tirów. Jakby tego było mało, nie ma tam chodników.
Mieszkańcy mają dość tej sytuacji. Narzekają, że ani lokalne władze, ani zarządca drogi od kilkunastu lat nic nie zrobili, by rozwiązać problemy związane ze złym stanem ulicy Wodzisławskiej. W ramach protestu mieszkańcy postanowili więc, że zablokują drogę. Zaplanowali swoją akcję na wtorkowe popołudnie. Okazało się jednak, że nie spełnili wymogów ustawy o zgromadzeniach publicznych i obecna na miejscu policja kazała im się rozejść…
Dostaliśmy informację z policji, że nasze działania będą niezgodne z prawem, więc zaprzestaliśmy takich intensywnych działań, blokady dróg. W przyszłości będziemy starać się to lepiej zorganizować, żeby to miało ręce i nogi. Dlatego dziś tylko takie zebranie ogólne mieszkańców, którzy są zbulwersowani fatalnym stanem tej drogi, brakiem chodnika w kierunku Marklowic. Mam tutaj całą teczkę pism wysyłanych do Zarządu Dróg Wojewódzkich, którzy przez okres przynajmniej 2 lat nic z tym nie zrobił. Jest tragedia z tą drogą.
– mówi Tomasz Pieczka, jeden z inicjatorów wtorkowej akcji. O organizacji protestu mieszkańcy poinformowali policję zaledwie dzień wcześniej, w poniedziałek. To za późno, ustawa wymaga, by tego typu działania zgłaszać z co najmniej trzydniowym wyprzedzeniem. Część mieszkańców zrezygnowała, poszli do domów, zapowiadając jednak, że się wcale nie poddają. Ale kilkanaście osób pozostało na miejscu, by co kilka minut, wolnym krokiem, spacerować po przejściu dla pieszych, utrudniając i spowalniając przejazd ulicą Wodzisławską, w okolicy skrzyżowania z Aleją i Spacerową. Mieszkańcy nie rozumieją, dlaczego w tak ważnej sprawie, w której chodzi przecież o bezpieczeństwo, nikt nic nie robi:
Wyremontowali w Marklowicach, wyremontowali na Kościelnej, dlaczego tutaj nie mogą zrobić odcinka, półtora kilometra drogi, czemu nie mogą go wyremontować? (…)
Mieszkańcy stracili cierpliwość. Na remont drogi czekają od kilkunastu lat. Przyznają, że koleiny poważnie utrudniają jazdę. Samochodami rzuca, część kierowców jeździ środkiem drogi. A tam gdzie nie ma chodników, jak my mamy tam chodzić? – pytają mieszkańcy Świerklan. Z raportu NIK wynika, że zły stan nawierzchni jest najważniejszą przyczyną braku bezpieczeństwa. Pretensje mieszkańców są więc jak najbardziej uzasadnione:
Dodajmy, że w krajach Unii Europejskiej jezdnie, na których powstały koleiny powyżej 3 centymetrów – ze względu na bezpieczeństwo kierowców ‑ wyłączane są z użytkowania. W Polsce jedynie ogranicza się na nich prędkość.
Według normy Systemu Oceny Stanu Nawierzchni (GDDKiA) istnieją 4 kategorie kolein: ABCD. Gdzie kategoria A to koleiny, których głębokość nie przekracza 10 mm, a kat. D to koleiny powyżej 30 mm. 39 % nawierzchni polskich dróg krajowych zostało zaklasyfikowanych do kat. C, co oznacza że koleiny przekraczają głębokość 21 mm, a 15% spośród tej ilości nadaje się do natychmiastowego remontu.
Dla zainteresowanych link do raportu NIK: raport
