Rozgrywki II ligi ruszają na początku marca, a na inaugurację kibiców w Rybniku czekają śląskie derby, ROW zmierzy się z GKS-em Tychy. Zaplanowany na 4 marca mecz rozpocznie się o godzinie 18.00. Rybniczanie większość swoich spotkań wiosną, na własnym stadionie będą rozgrywać w piątkowe wieczory.

Plan sparingowy rozpocznie się 9 stycznia sparingiem wewnętrznym, a później za przeciwników rybnicki zespół będzie miał między innymi dwa czeskie zespoły MFK Karvina i SFC Opava, oraz sąsiadów zza miedzy: KS Concordia Knurów, Pniówek Pawłowice, GKS 1962 Jastrzębie czy LKS Bełk.

W ostatnim meczu w tym roku ROW zremisował na wyjeździe z Legionovią Legionowo 0:0. Mecz, co podkreślają obserwatorzy był zacięty, rybniczanie stworzyli kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, ale żadnej nie wykorzystali. Co ważne nie stracili też gola.

W poniedziałek (23.11) w Urzędzie Miasta do tzw. okrągłego stołu zasiadły zwaśnione strony. Przypomnijmy w połowie października, władze Rybnika zapowiedziały, że nie zamierzają dalej finansowo wspierać klubu, któremu zabrakło do dokończenia sezonu 200 tysięcy złotych. Pieniędzy na piłkę nożną nie damy - mówił w Radio 90 zastępca Prezydenta Rybnika Piotr Masłowski.

Drugoligowiec podzielił się punktami z Olimpią Zambrów, remisując sobotnie spotkanie 1:1. Prowadzenie w pierwszej połowie objęli goście, ROW wyrównał w drugiej części meczu po strzale Szymona Jarego.

W miniony piątek (6.11.) rybniczanie zmierzyli się na własnym stadionie z drugim zespołem tabeli II ligi, Wisłą Puławy i przegrali 0:1. Zespół ROW-u przeważał na boisku, ale nie stworzyli zbyt wielu sytuacji strzeleckich, goście też nie mieli ich zbyt wiele, ale jedną wykorzystali.

Sobotni (31.10.) mecz przeciwko drużynie Błękitnych zakończył się bezbramkowym remisem. Do 30 minuty na boisku dominowali rybniczanie, ale swojej przewagi nie umieli udokumentować strzeleniem gola. Później do głosu doszli gospodarze, którzy również byli nieskuteczni. W tabeli II ligi rybniczanie zajmują 15 pozycję.

Do wspólnych rozmów na początku listopada zasiądą: prezydenci Rybnika, zarząd klubu ROW 1964 oraz stowarzyszenie kibiców. To właśnie kibice przekonywali Piotra Kuczerę, że Rybnik to miasto z piłką.

W miniony piątek (23.10.) rybniczanie zmierzyli się na własnym stadionie ze Stalą Mielec i ku radości swoich kibiców wygrali 2:0. Gole padły w pierwszej części meczu.

KS ROW 1964 Rybnik pokonał przed własną publicznością lidera z Mielca dwoma bramkami. Pierwszego gola w 22 minucie, z rzutu karnego, zdobył Mariusz Muszalik. Druga bramka padła jeszcze w pierwszej połowie. Celnie główkował Marcin Grolik.

Wnuczek zawsze czekał na pieniądze od babci i je dostawał. Tak o relacjach między poprzednimi władzami miasta Rybnika, a piłkarskim Klubem Sportowym ROW Rybnik mówił w porannej rozmowie prezydent Piotr Kuczera.

Władze miasta nie zamierzają dalej finansowo wspierać klubu ROW Rybnik, któremu na dokończenie sezonu zabrakło 200 tysięcy złotych.