Zamień karmę na pluszaka – rybniczanie wsparli podopiecznych Pet Patrolu
Zamień karmę na pluszaka - to akcja zorganizowana by wesprzeć psy i koty, którymi opiekują się wolontariusze Pet Patrolu. Rybniczanie - jak zwykle - byli hojni.
Zamień karmę na pluszaka - to akcja zorganizowana by wesprzeć psy i koty, którymi opiekują się wolontariusze Pet Patrolu. Rybniczanie - jak zwykle - byli hojni.
Zamień karmę na pluszaka. Już w środę (6.12) finał zbiórki karmy dla psów i kotów, jaka towarzyszy jarmarkowi w Rybniku.
W dramatycznej sytuacji finansowej znalazły się stowarzyszenia pomagające zwierzętom. Wszystko przez rosnące ceny, w tym karm i usług weterynaryjnych. Brakuje im pieniędzy na bieżącą działalność, a przypomnijmy, ich działanie spoczywa na barkach darczyńców.
"Właśnie przeczytałam o finansowych kłopotach fundacji Pet Patrol z Rybnika. Chciałam bardzo prosić o nagłośnienie problemu, by pomóc zwierzętom, które niestety nigdy nie poskarżą się na swój los"- pisze do Radia 90 Basia.
Okrucieństwo ludzkie nie zna granic – pisze jedna z internautek. Rybnicki Pet Patrol prosi o pomoc w rozwiązaniu kolejnej sprawy. Niestety znowu ucierpiał zwierzak.
Mówiliśmy w Radiu 90 o interwencji służb związanej z likwidacją miejsca, gdzie trzymano blisko setkę psów i kotów. Doszło do niej na posesji, przy ul. Rejewskiego w rybnickiej dzielnicy Boguszowice Stare.
Zarzut trzymania zwierząt w niewłaściwych warunkach usłyszała kobieta, która prowadziła hodowlę w Rybniku-Boguszowicach. O odebraniu z posesji na osiedlu Północ kilkudziesięciu psów i kotów mówiliśmy w ubiegłym tygodniu na antenie Radia 90. To była wielogodzinna akcja na ulicy Rejewskiego inspektorów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Pet Patrolu z Rybnika, ale też policji i straży pożarnej, którą trzeba było kontynuować również następnego dnia.
Wielogodzinna akcja w sprawie nielegalnej hodowli zwierząt w Rybniku-Boguszowicach. Wczoraj (25.10.) na ulicy Rejewskiego inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Pet Patrolu z Rybnika, ale też policja i straż pożarna interweniowali po informacji, że w złych warunkach przebywa tam kilkadziesiąt psów i kotów.
Brakuje karmy i pieniędzy na leczenie zwierząt. Rosnące ceny towarów i usług dotknęły także miejsca w naszym regionie, gdzie schronienie znajdują porzucone psy i koty. W złej sytuacji materialnej znalazła się m. in. Fundacja Pet Patrol z Rybnika.
W ostatni weekend (2.07) wolontariusze ze stowarzyszenia interweniowali w sprawie 7-miesięcznego pieska, Neptuna. To jedna z najbardziej drastycznych sytuacji, z jakimi miał do czynienia rybnicki Pet Patrol.
Rodzinie z Jastrzębia-Zdroju odebrano psa - kilkuletniego amstafa Maksia. Zdaniem pogotowia dla zwierząt był on zaniedbany. Odmiennego zdania jest właściciel czworonoga, który złożył w jastrzębskiej komendzie policji zawiadomienie o możliwości przestępstwa.
Sprawa została zgłoszona do Pet Patrolu: to fundacja złożona z wolontariuszy działających na rzecz zwierząt, często podejmująca interwencje mające na celu ratowanie ich zdrowia lub życia.