Częstochowska Prokuratura bada okoliczności śmierci pacjenta w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku. Sprawa została przekazana z Prokuratury Regionalnej w Katowicach, a śledczy zabezpieczyli już dokumentację medyczną w lecznicy.

76-letni raciborzanin, który wczoraj zastrzelił swojego zięcia, postrzelił córkę, a potem sam popełnił samobójstwo, dwa tygodnie temu został oskarżony przez raciborską prokuraturę. Jak dowiedziało się Radio 90, pod koniec stycznia śledczy skierowali do Sądu Rejonowego w Raciborzu, akt oskarżenia w sprawie podpalenia przez niego domu w październiku 2014 roku.

Dziś przed godziną 10.00 doszło do rodzinnej tragedii w Raciborzu. 76-letni mężczyzna wszedł do domu swojej córki i zaczął strzelać z broni. Dla jego zięcia kule okazały się śmiertelne.

Postępowanie w tej sprawie właśnie zostało umorzone. Tak zdecydowała Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Przypomnijmy, protesty górników trwały na przełomie stycznia i lutego i doprowadziły do odwołania ze stanowiska prezesa JSW, Jarosława Zagórowskiego.

Sprawa strażników miejskich z Wodzisławia do ponownego rozpatrzenia. Sąd przychylił się do stanowiska magistratu i zdecydował, że prokurator ma raz jeszcze przyjrzeć się dowodom zebranym w postępowaniu dotyczącym rzekomej kradzieży blisko 7 tysięcy złotych z parkomatów.

Po trzech latach Prokuratura Okręgowa w Gliwicach umorzyła postępowanie w sprawie potrójnego morderstwa w Skrzyszowie. Śledczym nie udało się zatrzymać sprawców, nikomu też nie postawiono zarzutów. To porażka organów ścigania zarówno policji jak i prokuratury.

Umorzone śledztwo w sprawie dwóch strażników miejskich z Wodzisławia podejrzanych o kradzież blisko 7 tysięcy złotych z parkomatów. Temat pojawił się wiosną w Radiu 90, 5 i 10 marca parkomaty zostały opróżnione, jednak pieniądze nie trafiły do banku.

Kierował nim impuls - tak swoje zachowanie tłumaczył 19-latek oskarżony o cztery podpalenia i jedno fałszywe wezwanie straży pożarnej. Mateusz P. z Wodzisławia przebywa w tymczasowym areszcie, jutro (23.09.) zostanie zbadany przez biegłego psychiatrę.

To pierwsza śmiertelna ofiara tych niebezpiecznych substancji na Śląsku. Mężczyzna trafił na oddział intensywnej terapii niespełna dwa tygodnie temu, w czasie kiedy dopalaczami zatruło się kilkaset osób w całym województwie.

Znane są już wyniki badań toksykologicznych 33-latka, który zginął pod koniec maja. Jak ustalili śledczy z Żor, rybniczanin popełnił samobójstwo skacząc z wiaduktu przy ulicy Wodzisławskiej na autostradę A1. Sprawa została umorzona.

Akt oskarżenia przygotowała Prokuratura Okręgowa w Częstochowie i przesłała do Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju - mówi Radiu 90 Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej okręgówki. Akt oskarżenia dotyczy Jerzego B. oraz czterech innych osób.

Jak powiedział Radiu 90 prokurator rejonowy w Jastrzębiu Jacek Rzeszowski, są dwa akty oskarżenia, osobny w sprawie zajść z 3 lutego i osobny dotyczący tego co działo się tydzień później - 9 lutego.