Dramatyczny incydent w rybnickim szpitalu! Pacjent wyskoczył z okna
W nocy z poniedziałku na wtorek (1.05.) pacjent wyskoczył z okna Oddziału Rehabilitacyjnego na drugim piętrze budynku szpitala w Rybniku-Orzepowicach.
W nocy z poniedziałku na wtorek (1.05.) pacjent wyskoczył z okna Oddziału Rehabilitacyjnego na drugim piętrze budynku szpitala w Rybniku-Orzepowicach.
Trzeci przypadek potwierdzony. Już wiadomo, że kolejny pacjent Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku choruje na świńską grypę. Obecność wirusa AH1N1 potwierdzono na oddziale rehabilitacji.
Mamy odpowiedź dyrekcji rybnickiego szpitala psychiatrycznego w sprawie dramatycznej sytuacji, jaka zdaniem lekarzy panuje w lecznicy. Jak czytamy w komunikacie, w ubiegłym roku średnio obłożonych było 809 łóżek. Codziennie dyżur pełni trzech lekarzy. Wśród trzyosobowego zespołu znajduje się co najmniej jeden specjalista psychiatra. Stąd nieprawdziwym zdaniem dyrekcji jest stwierdzenie, iż na jednego lekarza przypada prawie 500 pacjentów.
Lekarze ze szpitala psychiatrycznego w Rybniku piszą dramatyczny list do Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, w którym opisują krytyczną ich zdaniem sytuację panującą w szpitalu. Co dokładnie niepokoi lekarzy?
Wczoraj (04.12.) mówiliśmy o niedziałających telefonach w rybnickim szpitalu, dziś o braku ciepłej wody w lecznicy. Awaria telefoniczna została usunięta, niestety problemy z brakiem wody mogą pojawiać się do końca roku.
Dobra informacja dla osób, które chcą dodzwonić się do szpitala w Rybniku. Wczoraj (4.12.) udało się usunąć awarię centrali telefonicznej, która przypomnijmy została uszkodzona na skutek przepięcia elektrycznego. Nad przywróceniem połączeń z placówką pracowali przez kilka dni specjaliści. W tym czasie uruchomiono zastępcze numery.
Do awarii doszło w ubiegłym tygodniu. Najprawdopodobniej na skutek przepięcia elektrycznego, uszkodzona została centrala telefoniczna szpitala. Od kilku dni specjaliści starają się ją naprawić, jak na razie bez skutku.
Lekarze winni śmierci dziecka. Przed Sądem Rejonowym w Rybniku zapadł wyrok w sprawie śmierci w rybnickim szpitalu trzy lata temu (grudzień 2014r), 5-letniej dziewczynki. Sąd skazał trzech lekarzy.
Czy to prawda, że już wkrótce na oddziale neonatologicznym rybnickiego szpitala zabraknie lekarzy? Takie pytanie zadaje w mailu do redakcji Radia 90 nasz słuchaczka Asia. Według niej trwa tam konflikt pomiędzy ordynatorem oddziału a lekarzami, kilku z nich złożyło wypowiedzenia.
Prokuratura Regionalna w Katowicach zakończyła dochodzenie w sprawie sprzed trzech lat. W grudniu 2014 roku w szpitalu zmarła 5-letnia Natalia. Rodzice dziewczynki twierdzili, że doszło do błędu w sztuce lekarskiej, ich zdaniem postawiono złą diagnozę, dlatego poprosili śledczych o wyjaśnienie sprawy.
"Z nadzieją, ale i niepokojem patrzymy na czekającą nas sieć szpitali" - mówi Radiu 90 Michał Sieroń, rzecznik szpitala w Rybniku. Prace nad ustawą jeszcze trwają, pewne jest to, że rybnicki szpital znajdzie się w sieci szpitali, więc jakakolwiek płynność finansowa pozostanie.
O przyczynach swojego odejścia z funkcji szefa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego mówił w porannej rozmowie Radia 90 Rafał Woźnikowski. Od jutra (01.03.) nie będzie już kierował rybnickim SOR-rem. Zakładał go 12 lat temu, przez blisko 25 pracował w rybnickim szpitalu.