
Zatrzęsło!
W piątkową noc (26.04.), tuż po godzinie 23:11 znowu zatrzęsło regionem. W wielu wpisach na naszym profilu FB piszecie, że tąpnięcie było bardzo silne.
W piątkową noc (26.04.), tuż po godzinie 23:11 znowu zatrzęsło regionem. W wielu wpisach na naszym profilu FB piszecie, że tąpnięcie było bardzo silne.
Kilkadziesiąt komentarzy – od rana na naszym facebookowym profilu wpisujecie miejsca, w których odczuliście wstrząs.
Znowu mocno zatrzęsło ziemią w regionie. Kilka minut przed 11-tą doszło do wstrząsu w kopalni ROW, ruch Rydułtowy.
W nocy znów zatrzęsła się ziemia w Rydułtowach i okolicach. Dzwoniliście i pisaliście do Radia 90 w tej sprawie. Sprawdziliśmy, to był wstrząs wysokoenergetyczny, który był mocno odczuwalny na powierzchni. Doszło do niego w kopalni ROW Ruch Rydułtowy przed godzina czwartą rano, na najniższym eksploatowanym poziomie kopalni, 1150 metrów pod ziemią.
Ratownicy zakończyli już akcję w kopalni Rydułtowy. Około 10.00 udało im się wydobyć ciało górnika na powierzchnię. To ofiara wczorajszego (22.01.) wstrząsu, do jakiego doszło około 23.30, ponad kilometr pod ziemią.
Górnik, który zginął w kopalni Rydułtowy to mieszkaniec Wodzisławia, miał 44 lata i ponad 20- letni staż pracy w górnictwie- informuje Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej. W kopalni Rydułtowy- Anna doszło do wstrząsu, w którym jeden górnik zginął, ośmiu zostało rannych. "To natura. Takich wstrząsów nie da się przewidzieć" - powiedział Radiu 90 Tomasz Głogowski.
Ratownicy dotarli już do górnika, który zginął w kopalni Rydułtowy. Będą go wydobywać na powierzchnię. Tuż przed północą doszło do silnego wstrząsu, w którym rannych zostało 8 górników. Zostali oni przewiezieni do szpitalu w Rybniku, Wodzisławiu i Jastrzębiu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Znowu zatrzęsło ziemią. W nocy mieszkańcy regionu odczuli wstrząs.
"W nocy obudziło mnie i moich sąsiadów silne tąpnięcie. Czy coś wiadomo? To było po godz. 4.00. Jesteśmy zaniepokojeni." - pisze do redakcji Radia 90 Adrianna. Takich sygnałów o wstrząsie dostaliśmy kilka.
Takiego wstrząsu na tak dużym obszarze - dawno nie odnotowano. Wczoraj wieczorem wiele osób myślało, że to trzęsienie ziemi, bo ziemią zatrzęsło i to nieźle. Dziś (09.11.) już wiemy, że do tąpnięcia doszło 1050 metrów po ziemią w kopalni Budryk w Ornontowicach. Nikomu nic się nie stało, załoga została wycofana na powierzchnię, a wydobycie na tej ścianie zostało zatrzymane.
Taką informację podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Do tąpnięcia doszło 1050 metrów po ziemią. Nikomu nic się nie stało, załoga została wycofana na powierzchnię.
Doszło do niego ponad tysiąc metrów pod ziemią w ścianie wydobywczej, wczoraj (08.08.), przed godz. 21.00. Służby kopalniane oceniły go jako wysokoenergetyczny (3x10 7 J).