Tajemnicza śmierć pacjenta przy rybnickim szpitalu. Opuścił SOR, zmarł na parkingu
W piątek wieczorem do szpitalnego oddziału ratunkowego zgłosił się 32-letni mężczyzna. Po przebadaniu przez lekarza został odesłany do domu, nie doszedł jednak do swojego samochodu. Został znaleziony przez swoich bliskich na ścieżce 100 metrów od budynku szpitala.
Na pomocy było za późno. Mówi jego szwagierka:
Pacjent został przyjęty zgodnie ze sztuką medyczną – mówi rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego numer 3 w Rybniku, Michał Sieroń:
Michał Sieroń podkreśla, że wbrew krążącym informacjom mężczyźnie udzielono pomocy:
Rodzina zmarłego była dziś u ordynatora Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, jednak nie otrzymała tam żadnych informacji. Bliscy 32-latka złożyli zawiadomienie w prokuraturze. Mówi zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku, Malwina Pawela-Szendzielorz:
Jak dodaje prokurator Pawela-Szendzielorz, na ciele mężczyzny nie było obrażeń, bardzo prawdopodobne jest, że 32-latek zasłabł i pomoc nadeszła zbyt późno. Sekcja zwłok odbędzie się jutro bądź w środę.
