Takie czasy – wiadra z wodą wirtualne. Ale śmigus-dyngus prawdziwy!
Przez pandemię nie wszystkie tradycje wielkanocne udało się podtrzymać. Ale są takie, którym nic na przeszkodzie nie stanie. Dzisiaj śmigus-dyngus!
Poniedziałek Wielkanocny, czyli śmigus-dyngus. Od rana słychać piski dziewczyn. Nic dziwnego, im więcej wody i lanej z zaskoczenia, tym lepiej! Chłopacy uzbrojeni w butelki, pistolety na wodę a nierzadko nawet w wiaderka czyhają na swoje ofiary. Tradycji musi stać się zadość!
W Pszowie spotkaliśmy Marcina i jego trzech synów – Franciszka, Filipa i Leona. Jak mówią-
wysłaliśmy internetem już wirtualne wiadra z wodą, ale wśród bliskich chcemy być osobiście i podtrzymywać zwyczaj.
Pozdrowienia przysłali do nas także strażacy ochotnicy z Niewiadomia.
Czytaj także: