TEK sprzeciwia się likwidacji wiaduktu nad linią kolejową prowadzącą kiedyś do KWK „1 Maja”
Towarzystwo Entuzjastów kolei broni wiaduktu nad linią prowadzącą do byłej już kopalni "1 Maja" w Wodzisławiu.
Obiekt ma zostać rozebrany w ramach przebudowy ulicy Czarnieckiego i zastąpiony fragmentem drogi.
To barbarzyństwo pochłonie około połowy kosztów całej inwestycji, przerwie drożność torowiska i utrudni możliwość jego wykorzystania w przyszłości. Torowisko jest przewidywane do wykorzystania w projektach przywrócenia kolei na trasie Wodzisław Śląski – Jastrzębie-Zdrój.
– piszą członkowie stowarzyszenia.
Te zarzuty odpierają zarządcy drogi. Inwestycja była projektowana od 2018 roku – podkreśla Tomasz Wójcik, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Wodzisławiu:
Tomasz Wójcik: Dokumentację mieliśmy gotową w 2019 roku i później wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę, bo wiązało się to również z wykupem gruntów na całą infrastrukturę, która jest niezbędna wzdłuż naszej drogi. Całość inwestycji, według kosztorysu inwestorskiego, wynosi ponad 15 mln złotych. Z tego, około 2% to są koszty związane z likwidacją tego wiaduktu, plus odbudowa wszystkich warstw konstrukcyjnych to jest kolejne 5,5% mniej więcej całej inwestycji drogowej.
By zachować wiadukt, Towarzystwo Entuzjastów Kolei powołuje się na Regionalny Plan Transportowy, w którym pojawia się zapowiedź przywrócenia połączenia na trasie Wodzisław – Wilchwy – Jastrzębie, ale nie wiadomo którędy dokładnie ma ono przebiegać, a sam plan ma być wdrażany do 2030 roku. O wznowieniu połączenia kolejowego mówi też PLK, ale tu również nie ma precyzyjnych terminów – na co zawracają uwagę urzędnicy.
Tomasz Wójcik: Ponadto, spółka CPK przewiduje też wprowadzenie połączenia miedzy Jastrzębiem a Wodzisławiem, z tym, że z dokumentów, które otrzymaliśmy od CPK wyraźnie wynika, że ulica Czarnieckiego i przebieg linii kolejowej – skrajna wysokościowa tej linii będzie się zaczynać na wysokości istniejącego torowiska, na dzień dzisiejszy. W koncepcji jaką nam przedstawiono, wskazany jest nie tylko jeden tor, tylko więcej torów. Z tego wynika, że oni będą podnosić jeszcze poziom jezdni o dwa metry wyżej niż jest dotychczas, także w żaden sposób nie będzie korelowało z istniejącym obiektem.
Istniejący wiadukt nie spełnia obecnie warunków technicznych, które pozwoliłyby poprowadzić tamtędy ruch kolejowy. Mówi Arkadiusz Łuszczak, naczelnik wydziału komunikacji i transportu w wodzisławskim starostwie:
Arkadiusz Łuszczak: Trudno oczekiwać od CPK by, budując nową linię kolejową, kosztującą może 750 mln złotych lub więcej, że będzie wykorzystywała do tego obiekt, który jest obiektem starym, niespełniającym norm i narzucającym pewne techniczne ograniczenia dla linii. Chociażby ze względu na ograniczenie skrajni taborowej.
Tomasz Wójcik: Ulica Czarnieckiego, nawierzchnia i stan techniczny tej drogi pozostawia wiele do życzenia. Mieszkańcy wielokrotnie zwracali się do nas o poprawę i przebudowę tej drogi. Pozyskanie na tę inwestycję prawie 7 mln złotych ze środków zewnętrznych – trudno by było ich nie wykorzystać i nie zrealizować tego, choćby ze względu na mieszkańców, którzy na co dzień korzystają z tej drogi i przy niej mieszkają.
dodaje Tomasz Wójcik. Remont ulicy Czarnieckiego już trwa. Przebudowywana jest kanalizacja i media, jeśli pozwoli na to pogoda niebawem ruszy rozbiórka spornego wiaduktu.
Arkadiusz Łuszczak: Obecnie obiekt jest w tak złym stanie technicznym, że obowiązuje ograniczenie nośności. Droga oznakowana jest znakiem zakazu wjazdu pojazdów ciężarowych powyżej 12 ton.
Tomasz Wójcik: Po przebudowie, wszystkie zestawy będą mogły poruszać się tą drogą. Co najważniejsze, w pobliżu jest praktycznie już otwarta strefa gospodarcza na terenach miast Wodzisławia Śląskiego po byłej kopalni „1 Maja” i w jakiś sposób też trzeba umożliwić dojazd do tej strefy, nie tylko jedną drogą, tylko kilkoma drogami, żeby tej ruch się rozkładał proporcjonalnie.
Przebudowa ulicy Czarnieckiego w sumie obejmuje ponad dwa kilometry drogi: od skrzyżowania „pięciu dróg” do skrzyżowania z ulicą Jastrzębską.
Czytaj także: