Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

To był potężny pożar lasu. Wspomnienie strażaków po 32 latach od pożogi [FOTO]

Facebook Twitter

W rudzkich lasach gdzie 32 lata temu doszło do jednego z największych pożarów w historii Polski, odbyły się dziś (26.08) uroczystości związane z tym dramatycznym wydarzeniem.

pożar lasu

Pożar lasu – Kuźnia Raciborska po trzech dekadach od tych piekielnych dni

Spłonęło blisko 10 tysięcy hektarów lasu, podczas akcji ratowniczej zginęło dwóch strażaków. Pod obeliskiem upamiętniającym ich śmierć złożono kwiaty oraz wspominano tamte dramatyczne chwile. Jarosław Ceglarek komendant PPSP w Raciborzu nawiązał również do wczorajszego tragicznego pożaru w Poznaniu.

Jarosław Ceglarek: W tym miejscu polegli: młodszy kapitan Andrzej Kaczyna, pełniący służbę w jednostce Ratowniczo Gaśniczej w Raciborzu, który zginął w samochodzie pożarniczym oraz druh Andrzej Malinowski, członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Kłodnicy w województwie opolskim, którego ciało odnalezione zostało w miejscu, gdzie obecnie znajduje się symboliczna mogiła. Dzisiaj jest naszym obowiązkiem pamiętać o tych wydarzeniach, oddając im hołd i składając wieńce. W dniu wczorajszym również doszło do tragedii. W Poznaniu, podczas normalnego zdarzenia, z jakim zmagają się strażacy, czyli zadymienie piwnicy, w jednej z kamienic doszło do wybuchu. Zawaliły się stropy, a pod nimi śmierć poniosło dwóch strażaków. To zdarzenie obrazuje, jak niebezpieczna jest służba strażaka, która wypełnia rotę ślubowania każdego dnia.

Pożar lasu w Kuźni Raciborskiej trwał od 26 do 30 sierpnia 1992 r.

Dziś po 32 latach o tej tragedii lasy są bezpieczniejsze.

Ochrona pożarowa lasów, system powiadamiania ratunkowego, wyposażenie jednostek i nasza świadomość sprawia, że ta śmierć nie poszła na marne

– przyznał w rozmowie z Arkadiuszem Żabką Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Robert Pabian:

Robert Pabian: Wspomnienia i pamięć chyba są najważniejsze, więc to, że spotykamy się tu rokrocznie od trzydziestu dwóch lat, świadczy o tym, że pamiętamy. Tak być powinno, bo to ludzie, a nie miejsca tworzą pamięć o zdarzeniach. Natomiast po okolicznym lesie myślę, że osoba, która jest spoza środowiska leśnego, nie jest w stanie już tutaj znaleźć blizn, nawet blizn po tym, co się wydarzyło.

Radio 90: Ale to, co wszyscy wiemy i to, co zostało wielokrotnie podkreślane, zmieniło się nasze postrzeganie lasu, zmienił się system tego, w jaki sposób możemy reagować na pewne rzeczy, które mogą się podziać i które się dzieją.

Robert Pabian: Tak, zdecydowanie. I jeśli chodzi o straż pożarną, jeśli chodzi o leśników, można śmiało powiedzieć, że ta śmierć nie poszła na marne. To był taki moment, który spowodował, że zarówno ochrona przeciwpożarowa obszarów leśnych, jak i system reagowania, dostrzegania to wszystko naprawdę bardzo szybko się rozwinęło. Stąd też dzisiaj, gdybyśmy porównali statystyki, ilość pożarów i ich wielkość są nieporównywalnie mniejsze niż wtedy.

Burmistrz Kuźni Raciborskiej Wojciech Gdesz mówił, że opowieść o dramatycznych wydarzeniach sprzed lat w lasach rudzkich ma swoje wyjątkowe zakończeni.

Wojciech Gdesz: Ten epilog bardzo mocno wybrzmiał w ostatnich dniach w tych lasach. Wybrzmiał z ust pana Nadleśniczego Nadleśnictwa Rudy Raciborskie oraz z ust samorządowców Ziemi Raciborskiej. W ostatnich dniach, w zupełnie innych okolicznościach, gościliśmy tutaj najwybitniejszych sportowców, ale też miłośników turystyki, sportu właśnie w lasach ludzkich. I ta opowieść pana nadleśniczego oraz nasza opowieść o tym jest opowieścią o triumfie człowieka nad żywiołami, nad złem, ale też piękną opowieścią tak jak honorowa warta. Tak jak obecność wszystkich służb, że tutaj na Ziemi Raciborskiej potrafimy pięknie współpracować i pięknie budować.

To był potężny pożar lasu. Kuźnia Raciborska po 32 latach od pożogi

W imieniu parlamentarzystów mówił senator Henryk Siedlaczek. Podkreślał on poczucie obowiązku, jakie na co dzień towarzyszy służbom.

Henryk Siedlaczek: Jadąc tu zastanawiałem się nad takim przesłaniem, jakie powinno towarzyszyć temu dniu, temu miejscu szczególnemu. Chodziło mi po głowie cały czas słowo odwaga, której na pewno nikomu nie brakuje. Natomiast wydaje mi się, że ważniejszym słowem jest poczucie obowiązku, za to świadome poczucie obowiązku wam, wszystkim strażakom, leśnikom, służbom mundurowym. My, którzy możemy z naszymi rodzinami żyć spokojnie, zwłaszcza w czasie, kiedy znów strażacy dali przykład swojego poświęcenia i niesamowitej odwagi. Możemy żyć spokojnie.

A na miejscu był Arkadiusz Żabka.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj