To było, po raz kolejny w tym sezonie, niezapomniane piłkarskie widowisko w Rybniku [GALERIA]
Wyjątkowe nie tylko ze względu na zwycięstwo ROW-u Rybnik nad Rozwojem Katowice 2:1, ale przede wszystkim dlatego, że druga połowa meczu toczyła się w gęstej mgle. Niewiele widzieli kibice zgromadzeni na stadionie, niewiele więcej także piłkarze na boisku, ale mecz dokończono.
Co warto podkreślić, ostatnie 30 minut gospodarze grali osłabieni, sędzia wyrzucił z boiska kapitana ROW-u, Mariusza Muszalika. Opaskę przejął jego kolega Gabriel Nowak: To był faktycznie wyjątkowy mecz – mówił po spotkaniu:
Co ciekawe, wszystkie trzy gole w tym meczu strzelił obrońca ROW-u Rybnik, Dawid Bober. Najpierw dwukrotnie w zamieszaniu podbramkowym pokonał bramkarza gości. Później podczas jednej z kontr gości piłka odbiła się od niego i wpadła do bramki ROW-u. Najważniejsze, że wygraliśmy – mówił po meczu:
Wygrana z Rozwojem była nam bardzo potrzebna, ale wiemy, że zimą czeka nas ciężka praca – dodaje pomocnik ROW-u, Sebastian Siwek:
Po sobotnim zwycięstwie ROW ma 18 punktów i awansował na 15 miejsce w tabeli II ligi. Przed zespołem teraz zimowa przerwa w rozgrywkach. Dla drużyny będzie to czas intensywnej pracy, ale by z powodzeniem walczyć o utrzymanie, wiosną działacze klubu muszą postarać się o wzmocnienia zespołu. Fragment meczu z wielką mgłą w roli głównej – TUTAJ.