Skrzyszów: znane są już wyniki sekcji zwłok ofiar brutalnego morderstwa
Kto i dlaczego dokonał brutalnego napadu na rodzinę mieszkającą przy ulicy Wspólnej w Skrzyszowie? Śledczy intensywnie pracują, nad ustaleniem przebiegu zdarzeń, do których doszło w niedzielę (16.12.). Najważniejsze w tej chwili jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, kto zamordował dwóch mężczyzn i ciężko ranił dwie kobiety.
Badania, jakie przeprowadzono w Śląskiej Akademii Medycznej potwierdzają przypuszczenia śledczych, że ofiary poniosły śmierć na wskutek uderzenia tępym narzędziem. Taką tezę postawiono już na miejscu zdarzenia, relacja prokuratora, który był w Katowicach to dowód na jej prawdziwość. Jak powiedział Arkadiuszowi Żabce prokurator rejonowy, Wojciech Zieliński, na razie trudno jednoznacznie ocenić, czy obaj mężczyźni zostali zaatakowani i zginęli od uderzenia tym samym narzędziem.
Prokurator, który był obecny w Katowicach w Śląskiej Akademii Medycznej potwierdził w relacji ustnej przyczynę zgonu, o której wiadomo było już oglądając zwłoki na miejscu zdarzenia, a mianowicie chodzi tu o uraz tępym narzędziem, tępokrawędzistym w głowę obu mężczyzn. Na razie trudno jednoznacznie ocenić, czy obydwaj zostali uderzeni tym samym narzędziem.
Ciała ofiar odkryła w niedzielę (16.12.) 24-letnia kobieta. To córka i wnuczka zamordowanych mężczyzn i rannych kobiet. Policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu kwadrans po godzinie. Od tego czasu prowadzone jest intensywne śledztwo. Policja pracuje na bardzo wysokich obrotach przy tej sprawie. Jak powiedział nam prokurator Zieliński w tej sprawie na razie nie wyklucza się żadnych możliwości.
Badane są różne wątki związane z tą sprawą. Nawet takie można powiedzieć niewiarygodne, ale policja robi wszystko, co w jej mocy, aby ustalić, kim był sprawca.
Co oznacza określenie „niewiarygodne wątki”? Prokurator Zieliński nie chce na razie zdradzać szczegółów, jak twierdzi, musiałby zdradzić tajemnice śledztwa. Dodaje, że to wszystkie możliwości, stany faktyczne, czy wersje śledcze, jakie można wziąć pod uwagę.
Kobiety, które zostały ranne podczas napadu, wciąż przebywają w szpitalach. Jedna z nich znajduje się w wodzisławskiej, druga – w jastrzębskiej placówce. Śledczy obawiają się, że ktoś może chcieć je zabić, dlatego przy kobietach nieustannie dyżurują funkcjonariusze. Prokurator Zieliński nie chce zdradzić również informacji na temat stanu ich zdrowia.
Wkrótce w domu w Skrzyszowie, gdzie doszło do napadu, przeprowadzone zostaną badania za pomocą specjalistycznego sprzętu, który pozwoli odkryć to, co niewidoczne dla ludzkich oczu:
Miały być czynności dodatkowych oględzin przy użyciu tak zwanego luminolu, czyli środka, który pozwala na ujawnienie wszystkich organicznych substancji. Poza tymi widocznymi, także tych niewidocznych. Bardzo wiele pracy, policja jest bardzo zaangażowana. To sprawa priorytetowa, by ustalić, kto dokonał tego brutalnego mordu.
Dodajmy, że za pomocą luminolu można wykryć ślady krwi, nawet jeśli były one czyszczone. To może wskazywać na badanie wątku, że ktoś na miejscu zacierał ślady. Pytanie, kto?
