Trudna sytuacja w wodzisławskim szpitalu
Szpitale w regionie pełne pacjentów. Z każdym dniem przybywa zakażonych koronawirusem i takich, którzy wymagają hospitalizacji.
Na sobotnie (24.10.) południe mamy bardzo trudną sytuację –
mówi Krzysztof Kowalik dyrektor szpitala w Wodzisławiu Śląskim:
My mamy ograniczoną ilość miejsc, gdzie możemy zaopatrywać pacjentów „covidowych”, jeżeli tę ilość miejsc wyczerpujemy, te łóżka są wszystkie zajęte, to wtedy niestety zdarzają się takie sytuacje, że jesteśmy zmuszeni wstrzymać przyjęcia i izba przyjęć w tym czasie nie pracuje do momentu, aż nie udrożnimy tej izby przyjęć. Mamy w tej chwili siedmiu pacjentów dodatnich na izbie przyjęć. Nie mamy gdzie tych pacjentów w tym momencie przekazać, jedno miejsce, jedno łóżko wolne, w związku z tym znowu może pojawić się taka sytuacja, że będziemy musieli tę izby na jakiś czas, ograniczyć pracę tej izby. Jest to w tej chwili bardzo trudne, w tej chwili szukamy, gdzie tylko taka możliwość jest. Jeżeli jest takie łóżko wolne, to przewozimy, jest to coraz trudniejsze.
Sytuacja jest dynamiczna, przygotowujemy się, by w przyszłym tygodniu uruchomić dodatkowe łóżka – zapowiada dyrektor Kowalik:
Widząc, jak sytuacja narasta w ostatnich dniach, rozmawialiśmy w ubiegłym tygodniu z NFZ, czekamy na decyzję wojewody i przygotowujemy się dosyć intensywnie do tego, żeby uruchomić dodatkowe łóżka w szpitalu dla osób z Covid19.
Radio90: Łóżka to nie wszystko, personel jest najistotniejszy.
Personel pracuje od wielu miesięcy na bardzo wysokich obrotach, nie ma co ukrywać, że jest u kresu wytrzymałości bardzo często. Stąd czasami takie sytuacje, że te nerwy puszczają i nie ma się co dziwić tym ludziom.
Z Krzysztofem Kowalikiem dyrektorem szpitala w Wodzisławiu Śląskim rozmawiał Arkadiusz Żabka.
Czytaj także:
- Zajęte wszystkie miejsca dla pacjentów covidowych w rybnickim szpitalu
- Szpital tymczasowy na terenie Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach