TS ROW Rybnik podejmował SWD Wodzisław Śląski
To był remis, który tak naprawdę nie satysfakcjonuje do końca żadnej z drużyn. W minioną sobotę (21.05) na boisku w Kamieniu TS ROW Rybnik podejmował SWD Wodzisław Śląski. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2 i podziałem punktów.

W pierwszej połowie na boisku dominował zespół z Wodzisławia i prowadził po golu Patrycji Sarapaty. W drugiej lepiej zagrał TS ROW, który po bramkach Mai Stopki i Patrycji Matli prowadził 2:1. Wodzisławianki wyrównały w ostatniej minucie meczu, gola strzeliła Nadia Czajka.
Patrycja Matla: Szkoda, cały czas walczymy o utrzymanie i była szansa na tak ważne dla nas zwycięstwo
– mówiła po meczu piłkarka TS ROW-u, Patrycja Matla.
Patrycja Matla: Mogły być trzy punkty, jest jeden. Szanujemy każdy punkt, bo wiemy, jak ten sezon wygląda i nie zdobyliśmy za dużo punktów. Sezon jest dla nas słaby, więc myślę, że remis z drużyną, która walczy o awans, jest to dobry dorobek. Szkoda, bo prowadziliśmy w drugiej połowie grę, myślę, że dominowaliśmy. Szkoda trzech punktów. Myślę, że to ułatwiłoby sprawę utrzymania i dalej jesteśmy w grze. Będziemy walczyć do końca.
Straconych punktów żałował także Marcin Ćwikliński, trener SWD Wodzisław Śląski drużyny, która walczy o awans do ekstraligi:
Marcin Ćwikliński: Zwycięstwo trzeba wywalczyć na boisku. Na pewno sytuacji mieliśmy aż nadto, żeby ten mecz wygrać. Przeciwniczki były zdecydowanie skuteczniejsze, bo my mieliśmy około 10 sytuacji i zamieniliśmy tylko dwie na bramki i to tak naprawdę jest przyczyną tego remisu. Każdy walczy o każdy punkt i nikt za darmo nic nie dostaje. Dzisiaj Rybnik na pewno nadrobił to walką na boisku. My nie przypieczętowaliśmy tego stworzonymi sytuacjami no i taka jest piłka nożna.
Trzy punkty były blisko, zły po meczu był trener TS ROW-u, Arkadiusz Tracz:
Arkadiusz Tracz: Na pewno duży żal. Po pierwszej połowie wziąłbym ten remis w ciemno, natomiast przebieg drugiej połowy był taki, że ten mecz na pewno był do wygrania i prowadziliśmy 2:1 po dwóch fajnych bramkach. Było jeszcze kilka sytuacji, żeby ten mecz zamknąć, natomiast z drugiej strony do przerwy ten mecz wyglądał tak, że byliśmy groźni tylko przy stałych fragmentach gry, mieliśmy parę przechwytów, parę piłek ukradliśmy. Były sytuacje, mecz zakończył się 2:2. Nas to średnio cieszy, a Wodzisław tym bardziej, więc cieszą się dzisiaj na pewno inni. Jesteśmy w grze, ciągle wierzymy, czeka nas ciężki mecz i na pewno pojedziemy tam z wiarą po trzy punkty.
Po tym meczu wodzisławianki nadal są na czwartym miejscu w tabeli, ale do drugiej lokaty dającej awans brakuje im jednego punktu. TS ROW traci do 10. pozycji dającej utrzymanie 2 punkty. W następną niedzielę (29.05.) rozegrana zostanie ostatnia kolejka spotkań pierwszej ligi w tym sezonie. SWD zagra u siebie ze Stomilankami Olsztyn a TS ROW na wyjeździe z ostatnim w tabeli Rolnikiem Głogówek.
Czytaj także: