TS Volley Rybnik znów przegrywa. „Złamali nas”
TS Volley Rybnik znów bez punktów. W minioną sobotę (30.11) rybniczanie przegrali we własnej hali z AVIĄ Solar Sędziszów Małopolski 1:3.
TS Volley Rybnik musi przełknąć gorzką pigułkę
Mecz zaczął się dla nich dobrze, w pierwszej partii, po zaciętej walce wygrali 25:23. Drugiego też zaczęli dobrze, prowadzili ale rywal zanotował serię kilku kolejnych punktów i wygrał pewnie do 18-tu, podobnie jak w trzeciej odsłonie meczu. Czwarty set też padł łupem gości zwyciężyli w nim 25:22. „Szkoda, że stanęliśmy w pewnym momencie, można było dziś powalczyć o wygraną” – mówił drugi atakujący Volleya, Damian Porczyk:
Damian Porczyk: Dobrze weszliśmy w ten mecz. Pierwsze dwa sety były wyrównane, ale od trzeciego seta zaczęła nam się trochę walić ta gra. Dużo naszych własnych błędów, mało skuteczności na skrzydłach, to zaważyło na całym meczu. Pojawiło się delikatne zrezygnowanie, natomiast staraliśmy się dać od siebie jak najwięcej. To był ciężki moment dla nas i niestety nie udało się. Przeciwnik był po prostu skuteczniejszy w ataku.
„Niestety w pewnym momencie przestaliśmy wierzyć w zwycięstwo” – dodaje trener Volleya, Mariusz Syguła:
Mariusz Syguła: Wygrała dużo lepsza drużyna, natomiast my może mieć pretensje do siebie, że spuściliśmy głowy i nas złamali… W drugim secie nas po prostu złamali i nie byliśmy w stanie wrócić do grania, bo zapowiadało się całkiem nieźle. I o to trzeba mieć pretensje, bo było mało tej walki. To był zupełnie inny mecz niż z Andrychowem, gdzie walczyliśmy, ale tam też wygrał po prostu zespół lepszy. Natomiast można mieć pretensje, że głowy zostały spuszczone i zabrakło nam serducha do walki.
Dodajmy, że inny nasz drugoligowiec Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel pokonał AKS V LO Rzeszów 3:0, natomiast w drugiej lidze kobiet MUKS SARI Żory przegrał z akademiczkami z Katowic 0:3.
Czytaj także:
