U nas protesty, a Czesi znieśli część obostrzeń
Ten weekend mija pod znakiem protestów pracowników transgranicznych. Zorganizowano je w rejonach przygranicznych w całym kraju, odbyły się także w Chałupkach i Cieszynie. Nakaz rządu, dotyczący obowiązkowej kwarantanny osób wracających z zagranicy praktycznie pozbawił wielu mieszkańców regionu pracy w Czechach.
Polski rząd nie zamierza znieść obostrzeń dla pracowników transgranicznych. Jak mówił premier Mateusz Morawiecki:
Coś za coś. Skoro chcemy ograniczyć epidemię, musimy dalej ograniczać prawo do przemieszczania się.
Zdaniem premiera decyzja o zamknięciu granic i wprowadzenie obostrzeń pozwoliły ograniczyć liczbę zakażeń. Granicę są zamknięte do 3 maja z możliwością przedłużenia.
Tymczasem w Republice Czeskiej rząd zniósł niektóre zakazy. Odwołany tam został na przykład zakaz podróżowania, który obowiązywał od 12 marca. Czesi mogą zatem wyjeżdżać z kraju a ci z nich którzy pracują w sąsiednich państwach mogą jeździć i wracać tam każdego dnia. Warunek, jaki muszą spełnić to posiadanie ważnego testu stwierdzającego brak zakażenia koronawirusem. Ci, którzy wracają z zagranicy a nie mają aktualnych wyników badań będą musieli poddać się dwutygodniowej kwarantannie.
Co ciekawe te zmiany wymusił sąd, który uznał, że część regulacji rząd przyjął niezgodnie z prawem.
To nie jedyne łagodzenie obostrzeń w Czechach. Od poniedziałku (27.04.) będą tam mogły być otwarte sklepy o powierzchni do 2500 metrów kwadratowych, które mają osobne wejścia. Będą też mogły działać między innymi szkoły jazdy i siłownie. Otwarte będą mogły być także biblioteki i ogrody zoologiczne. W nabożeństwach w kościołach i świątyniach będzie mogło uczestniczyć 15 osób.
Czytaj o protestach pracowników transgranicznych w Polsce: