’Ukradzione Dzieciństwo’ w Raciborzu. Przejmująca wystawa, dokument tragedii [FOTO]

Autorzy wystawy przedstawili losy polskich dzieci z różnych mniejszości narodowych w tym: Żydów, Romów, Ukraińców, Białorusinów, a także ich traumatyczne przeżycia związane z pobytem w getcie, z przymusową pracą, deportacjami oraz egzekucjami. – Nie życzę państwu przyjemnego odbioru, ta wystawa ma zszokować, ma przerażać – mówił podczas otwarcia dyrektor Katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Mam nadzieję, że ta wystawa to po części wyjaśnia, dlaczego wojna nie kończy się z chwilą podpisania kapitulacji, traktatu pokojowego, ale trwa dalej. Przeniesiona w uczuciach, sercach, pamięci przez tych, którzy musieli oglądać okrucieństwa wojny. Sami musieli się z tym zmagać, a następnie mimo nieszczęśliwego dzieciństwa, zapewnić szczęśliwe dzieciństwo swoim dzieciom.

Mój ojciec miał 6 lat, kiedy zaczęła się wojna – mówi Radiu 90 Dariusz Polowy prezydent Raciborza. Te chwile zawsze powracają w jego opowieściach – dodaje.

To jest największe i najstraszniejsze doświadczenie, jakie przeżył.
Radio 90: Tutaj można 1:1 zobaczyć jak to było, są prawdziwe zdjęcia, archiwalne
Jest ten wymiar tej codzienności życia okupacyjnego. Mamy relację nie żywą, ale potrafimy się z tym zidentyfikować. Jest tutaj też odniesienie na niektórych zdjęciach, są przywołane postacie dzisiejsze, przez to możemy próbować odnieść samego siebie co by było, gdyby moje dziecko, ja, moja żona, rodzice.

Obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej pierwszy raz zorganizowano w Raciborskim Centrum Kultury, ale jak podkreśla dyrektorka instytucji Joanna Maksym-Benczew, wystawa jest szczególna. – Rzadko w naszych wnętrzach pokazujemy takie wystawy. Ale na prośbę IPN-u udostępniamy nasze sale –mówi.

Otwarcie ekspozycji połączone było z projekcją filmu „Kinderlager Pogrzebin” opowiadającym o historii dzieci przetrzymywanych w obozie w Pogrzebieniu. Wystawę w RCK można oglądać do końca miesiąca.