Unia Racibórz: radość, szampan, medale i pytania o przyszłość
Piłkarki nożne Unii Racibórz po raz 5. zostały Mistrzem Polski. W środę (12.06.) w decydującym meczu raciborzanki pokonały AZS UJ Kraków 4:0. Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie, kiedy to unitki strzeliły wszystkie cztery gole - raz trafiła Chinasa, a aż trzy razy do bramki przeciwniczek celnie strzelała Patrycja Pożerska.
Wydaje mi się, że to jest przypieczętowanie tego na co pracowałyśmy przez cały sezon i zasłużenie wygrałyśmy. (…) Do każdego kolejnego mistrzostwa podchodzimy z większą rutyną, ale oczywiście każde z nich cieszy.
Po meczu była radość, szampan, medale i puchary. Z tytułu cieszyła się kapitan zespołu, Hanna Konsek:
Bardzo się cieszymy z tego 5. tytułu mistrza Polski, jesteśmy bardzo zadowolone, wygrałyśmy dzisiaj mecz ważny, no pogoda nam nie dopisywała, bo ostatnie dni znowu było zimno, to samo było z Wrocławiem, trenowałyśmy w zimnie, a przychodzi do meczu i było duszno, upalnie. Jesteśmy cały czas pod znakiem zapytania, nie wiadomo co będzie, ale mam nadzieję, że będzie dobrze.
W pozytywną przyszłość dla klubu wierzy także bramkarka Unii, Daria Antończyk. Jak mówi to był bardzo trudny sezon dla zespołu:
Trudny ze względu na to, że mieliśmy kłopoty klubowe, przede wszystkim kłopoty kadrowe co można było zauważyć, grałyśmy praktycznie 11 dziewczynami i nie było tej ławki. Cieszyć się należy z tego, że taki łatwy mecz trafił się nam na koniec, bo podejrzewam, że gdyby to był przeciwnik z czołówki ekstraligi, to podejrzewam, że mogłoby być ciężko. Co będzie dalej? Nie wiem, ciężko mi powiedzieć, o to trzeba pytać prezesa. Zostając tutaj zgodziłyśmy się na pewne warunki i to, że wszyscy będziemy się starać, że będzie tylko lepiej.
Z tytułu Mistrzyń Polski cieszył się także trener, a zarazem prezes Unii, Remigiusz Trawiński: Ale radość przesłaniał ogrom problemów, z jakimi wciąż boryka się klub:
Dla mnie szczególnie ten medal w tym roku cenny z uwagi na to, że w sytuacji, w której znalazł się zespół, to ja chylę czoła przed zawodniczkami, które ze mną zostały i tą młodzieżą, która do nas dołączyła, że dały radę to mistrzostwo wywalczyć. Przed nami start ewentualnie w Lidze Mistrzyń, na pewno chcielibyśmy godnie reprezentować nasz kraj, bo jako jedyny zespół, ale póki co nie wiem jak to będzie wyglądało, bo nie mam środków na przygotowanie, nie mamy sponsorów, na ile będzie skuteczna próba pomocy z miasta, to muszą najbliższe 2 tygodnie rozstrzygnąć.
Dodajmy, że raciborzanki czeka jeszcze walka o Puchar Polski,. Już w niedzielę (16.06.) w meczu finałowym zmierzą się w Poznaniu z Medykiem Konin. Na spotkaniu w Raciborzu był Robert Krzyżaniak.
