Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Urodziny Hitlera w Wodzisławia ponownie w sądzie. Prokurator chce bezwzględnego więzienie, a nie „zawiasów”

Urodziny Hitlera w Wodzisławia - to wydarzenie ponownie na wokandzie. W Sądzie Okręgowym w Rybniku odbyła się pierwsza rozprawa odwoławcza. Odwołanie złożyła zarówno obrona, jak i prokuratura.

Urodziny Hitlera w Wodzisławia

Szacowany czas czytania: 03:26

Urodziny Hitlera w Wodzisławia – dziś ruszył proces odwoławczy

Za dwa tygodnie 10 czerwca (godz. 14.00) ogłoszony zostanie wyrok w głośnej sprawie obchodów 128 rocznicy urodzin Hitlera w wodzisławskim lesie w 2017 roku – zdecydował Sąd Okręgowy w Rybniku podczas rozpoczętego dziś (27.05.) procesu odwoławczego.

W maju 2022 roku w Sądzie Rejonowym w Wodzisławiu Śląskim zapadł wyrok. Wówczas sąd uznał, że wydarzenie było publicznym propagowaniem nazizmu. Sześciu oskarżonym wymierzono kary pozbawienia wolności w zawieszeniu od 3 miesięcy do roku. Dziś sędzia Aleksandra Odoj Jarek przypomniała wyrok wodzisławskiego sądu:

Aleksandra Odoj Jarek: W trakcie których pochwalał i afirmował jego rządy, umiejętności przywódcze i głoszone wartości, a także prezentował i wykorzystywał zawierające treść lub odwołujące się do symboliki nazistowskiej rzeczy w postaci mundurów SS i Wermachtu naramiennej opaski ze swastyką dużych rozmiarów, przybitą do drzewa i następnie podpaloną drewnianą swastykę, trzech dużych rozmiarów flagi Trzeciej Rzeszy Niemieckiej, popiersie oraz zdjęcie Adolfa Hitlera, album z jego zdjęciami, tort opatrzony swastyką, nagrania i teksty w postaci pieśni, w tym hymnu niemieckich nazistów, prezentował i wysławia nazistowskie pozdrowienia.

Prokuratura i obrona odwołała się od tego wyroku. Pierwsza uznała, że jest on zbyt mało surowy, obrońcy z kolei podważyli jego publiczny charakter, a całe zdarzenie choć z punktu widzenia etycznego jest naganne, to w ich ocenie w żaden sposób nie łamie prawa.

Dziś obrońcy użyli jeszcze jednego argumentu. Kilka rozpraw przed wodzisławskim Sądem Rejonowym odbyło się bez ich udziału. Co ich zdaniem było pogwałceniem praw oskarżonych do obrony. Mówi adwokat Rafał Suchecki:

Rafał Suchecki: W tym momencie pani prokurator została zaskoczona tą okolicznością. Co najmniej trzy terminy, nie było żadnego z trzech obrońców, a wobec wszystkich wszystkie oskarżonych był rygor obligatoryjności obrony. Jestem przekonany, że sąd przeanalizują całe akta i dojdzie do takiego wniosku i uchyli ten wyrok i przekaże sprawę do ponownego rozpoznania. To nie było miejsce publiczne. Podczas eksperymentu procesowego, który odbył się w dzień, a nie w nocy, jak ta impreza w tym samym miejscu, nikogo nie spotkano, ani jednej osoby, ani grzybiarza, ani kogoś z psem. Pustka. Sąd tutaj na siłę oczywiście próbują twierdzić, że to miejsce było publiczne.

Radio 90: Brak wyroku skazującego będzie w Pana ocenie zielonym światłem dla tego typu zachowań?

Rafał Suchecki: Wątpię. Wydaje mi się, że tego typu imprezy nadal trwają, bo są urodziny Stalina, urodziny Kim IR Sena obchodzone w Sosnowcu.

Adwokat Rafał Suchecki

Agnieszka Marcieńczyk z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach jest przekonana że w sprawie powinny zapaść wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności:

Radio 90: Pani wnosiła o podniesienie kar…

Agnieszka Marcieńczyk: Częściowo, co do niektórych oskarżonych w istocie wnoszę o wymierzenie kar wyższych, ale przede wszystkim istotą apelacji jest wymierzenie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Jedyną słuszną karą jest kara o charakterze publicznym.

Radio 90: To było miejsce publiczne pani zdaniem oni robili to wspólnie, w porozumieniu, świadomie?

Agnieszka Marcieńczyk: Właśnie w tej chwili również dokonał pan takiej omyłki, jaką posługują się obrońcy, czyli miejsce publiczne. To nie chodzi o miejsce publiczne, tu chodzi o publiczny sposób działania sprawcy, gdzie element miejsca publicznego może, ale nie musi mieć istotnego znaczenie. Chodzi o to, aby to, jak sprawcy się zachowują, co robią w danym miejscu, w danym czasie, nosiło znamię publicznego, czyli tego, że jest lub mogło być dostrzeżone przez inne osoby postronne.

Prokurator Agnieszka Marcieńczyk

Dziś na sali rozpraw był tylko jeden oskarżony Mateusz S. Wyrok ma zapaść 10 czerwca.

Czytaj także:

REKLAMA