Urodziny Radia 90: „U Was wygrałam pierwsze w życiu oryginalne jeansy”. Wspomnienia słuchaczy Radia 90
"Wiele się zmieniało w moim życiu, ale jedno pozostało niezmienne – magia radiowych fal"- pisze Monika z Radlina, a Dorota z Żor poleca Radio 90 na jesienną chandrę, zimowe chłodne wieczory, wiosenne przebudzenie i letnie szaleństwo. Dziękujemy za wszystkie Wasze opowieści z Radiem 90 w tle!
Basia z Wodzisławia:
Z mojej strony nic nadzwyczajnego — słucham Was od zawsze, przez cały dzień, piątek- świątek. W ubiegłym roku byłam w sanatorium w Ustroniu i bardzo się ucieszyłam jak Waszą stację znalazłam w odbiorniku, od razu poczułam się jak w domu…
Renata z Jastrzębia:
Radia 90 słucham od prawie 30 lat, dokładnie od 1995 roku. Wtedy podjęłam pierwszą pracę, nie miałam samochodu i połączenia autobusem, więc często jeździłam autostopem, często z tymi samymi osobami, no i często w tle leciało radio 90. Jak już kupiłam swojego malucha, to oczywiście słuchałam w aucie radia 90. Radio towarzyszyło mi w aucie zawsze, czasami wymieniałam na kasetę Metallicy, czy Stinga, ale zawsze wracałam do radia, po prostu z radiem jeździło mi się lepiej :) Zmieniałam auta, zmieniałam firmy, radio pozostało. Teraz pracuję w biurze i oczywiście moim sporo młodszym współpracownikom każdego ranka puszczam Radio 90 :):):)
Basia z Rybnika:
Ja i moja rodzina słuchamy Radia 90: w samochodzie, w domu i w pracy, a także w trakcie spaceru, podczas uprawiania sportu i w wielu innych sytuacjach.,. Radia 90 słuchamy przez cały dzień naszej aktywności – od rana do późnego popołudnia.
Monika z Rybnika:
Waszego Radia słucham od 28 lat. W ubiegłym wieku brałam udział w konkursie gdzie puszczano fragmenty piosenek zespołu Bad Boys Blue trzeba było odgadnąć tytuł piosenki…. początkowo udało mi się dodzwonić do Was wiadomo w tamtych czasach nie było komórek a telefony stacjonarne miały tarcze, paluszek do numeru i się kręciło…. Dostałam się do finału gdzie grałam jeszcze z jednym graczem tam stopień był trudniejszy bo urywek piosenki był puszczany w sekundach. Pamiętam z moim chłopakiem kręciliśmy na dwa telefony, adrenalina była tak wielka, że mówiłam do mojego chłopaka (obecnie męża) dawaj ty się tak na mnie nie patrz tylko kręć!! konkurs ruchy!!. Udało się! Wygraliśmy 2 kasety magnetofonowe… jaka radość!
Monika z Radlina:
Pamiętam, jak wiele się zmieniało w moim życiu, ale jedno pozostało niezmienne – magia radiowych fal, które zawsze towarzyszyły mi w ważnych chwilach. Gdy nastał ten niepowtarzalny dzień, w którym na świat przyszła moja córka, Radio 90 grało w tle, a ja czułam, że każda nuta to jakieś wyjątkowe przesłanie, wsparcie na nowym etapie życia. Słuchałam was w szpitalnym pokoju, przepełnionym emocjami, niepewnością i radością. Głos prowadzących, różnorodne utwory, historie słuchaczy – wszystko to stworzyło atmosferę, w której czułam, że nie jestem sama w tej niezwykłej chwili. Kiedy usłyszałam pierwsze krzyki mojej córeczki, w sercu zrodziło się poczucie, że to właśnie ten moment, gdy życie zyskuje nowe znaczenie. Radio 90 dostarczało mi energii, pewności siebie i poczucia, że mam za sobą całą społeczność. Od tamtego dnia stałam się wiernym słuchaczem – w samochodzie podczas rodzinnych wycieczek, w kuchni, gdy przygotowuję obiady, i oczywiście w chwilach relaksu, gdy spędzamy czas razem. Każda piosenka, którą słyszę, ożywia wspomnienia tego dnia – euforii, ekscytacji i beztroskiej radości. Radio 90 nadal towarzyszy nam w codzienności, a ja mam pewność, że moje dziecko rośnie w swoim własnym małym radiowym świecie, osłuchanym nie tylko najnowszymi przebojami, ale i wspomnieniami, które z każdym dniem tworzymy razem. Dziękuję, że jesteście, że nadajecie na moich falach, a ja mogę dzielić się z wami tym wyjątkowym momentem w moim życiu!
Agata z Rybnika:
Radia 90 słucham odkąd na komunię dostałam wieżę stereo, a było to jakieś 24 lata temu. Pamiętam jak kiedyś ( z jakieś 17 lat temu) mój chłopak a teraz mąż dzwonił do radia żeby zadedykować mi piosenkę. Taka niby drobnostka a właśnie tym sprawił że jest teraz moim mężem… Radio 90 towarzyszy nam na co dzień w drodze do pracy. W domu mi przy gotowaniu i obowiązkach domowych a mężowi w pracach „garażowych”. Nawet jadąc autem rodzić dzieci maż próbował złagodzić ból właśnie puszczając wasze Radio. Dlatego mamy bardzo dobre skojarzenia z Radiem 90 ….
Mirek z Żor:
Jest weekend opuszczamy miasto, zapominam gdzie pracuję, o ratach i problemach tego świata. Jedziemy w góry. Na ustach całej trójki malują się coraz jaśniejsze uśmiechy…. W radio słychać-muzyka wybrana dla Ciebie- śpiewamy.Tak zaczyna się wypoczynek…RADIO 90-JESTEŚCIE DLA MNIE NAJLEPSZYM PREZENTEM!
Kasia z Raciborza:
Radio 90 towarzyszy mi dosłownie cały czas. Rano jak jadę do pracy słucham najnowszych wiadomości, pogody, wiem jakie przypada święto… Wchodząc do swojego gabinetu najpierw zapalam światło, a potem wtyczka w kontakt i znów gra radio 90 i tak nieprzerwanie do godziny 14. Wiem ile poniedziałków do końca roku, co grają w Teatrze Ziemi Rybnickiej. …. Mam nadzieję, że tak będzie 100 lat i jeden dzień dłużej.
Marta z Rybnika:
Tak jak radio 90, obchodziłam w tym roku 30. urodziny. Moje zdjęcia z czasów niemowlęctwa od zawsze schowane leżały w albumie z logiem radia90, który moja mama dostała na promocji radia w 1994 roku! W moim przekonaniu radio 90 istnieje od zawsze, mam tez nadzieje, że na zawsze!
Urodziny Radia 90
Tomasz z Rybnika:
Słucham was od dziecka czyli od początku istnienia. Chociaż miałem 10 lat a mój brat- 13 to braliśmy udział w konkursach, jakie były rano na antenie. Kiedyś nawet pojechaliśmy do Studia z propozycjami zabaw, które sami wymyśliliśmy a z czasem pojawiły się na antenie. Był problem żeby dodzwonić się do radia bo trzeba było okupować pobliską budkę telefoniczną… Dziś mam 40 lat i kochani to pokazuje jak szybko czas płynie, jestem przekonany że jeszcze miło mnie oraz słuchaczy zaskoczycie. Pozdrawiam serdecznie i życzę wam kolejnych 30 lat. Trzymajcie się ciepło.
Mariola z Wodzisławia:
Hej, jestem Waszą słuchaczką od samego początku, tzn. od wtedy kiedy mieliście siedzibę w Wodzisławiu Śl. na Os. Dąbrówki. Mieszkałam na przeciwko Was i byłam z tego dumna. Czułam że jestem z Wami. Obok radia był mały lokal, który nazywał się : „Pod radiem”. Miały tam miejsce fajne imprezy, które prowadził Wasz dziennikarz. Wspaniałe przeżycie. Mimo, że przenieśliście się do Rybnika towarzyszycie mi cały czas… Byliście, jesteście i mam nadzieję że będzie do końca świata i dłużej…..
Ela z Rybnika:
Słucham was dopiero od kilku lat, odkąd pojawił się w środy Zdrowy Dyżur, zawsze jak byłam w stajni musiałam zrobić przerwę i wysłuchać. Zawsze coś nowego i przydatnego można się było dowiedzieć. Teraz w weekend pojawił się przyrodnik/ornitolog to też uwielbiam, nawet mój chłopak podgłaśnia jak leci. Słucham w drodze do pracy, w drodze do stajni i jak wracam do domu, dlatego życzę sobie wam i osobom słuchającym więcej i częściej takich ciekawostek. Oby kolejne 30lat pykło…
Waldek z Żor:
Słucham was od 15 lat, przyprowadziłem się na Górny Śląsk i włączyłem Radio 90…. słucham was w aucie jadąc do pracy, z pracy w domu, w chwilach smutnych i radosnych…
Irek z Gliwic:
Nie będę ściemniał, że słucham Was od pierwszego dnia, odkryłem was przypadkiem będąc u rodziców pod Częstochową. Ustawiłem wtedy sobie radio Jura i w drodze powrotnej do Gliwic pojawiło się Radio 90, od tamtego czasu słucham Was o 5.00 rano jadąc do pracy w Szczygłowicach. Wiem jaka pogoda, najnowsze wiadomości z regionu, muzyka jaką lubię. Tak trzymać.
Urodziny Radia 90
Irek z Rybnika:
Jestem z wami w pracy, w domu, w samochodzie, jesteście najlepsi. Bierzecie udział w moim życiu, cały czas od 30 lat i życzę kolejnej 30-tki i jeden dzień dłużej…
Janek z Żor:
Mija 18 lat od kiedy oświadczyłem się swojej żonie. Byłem mega spięty. W restauracji usłyszałem „słuchacie radia 90”. To dodało mi odwagi, bo od dawna byliście z nami ( przy pierwszym pocałunku też:). W rocznicę też was słuchamy… taka rocznicowa tradycja.
Danka z Pietrowic Wielkich:
W 1995 roku miałam 15 lat i w moim ulubionym Radiu 90 była lista przebojów, na którą głosy oddawało się listownie, a główną nagrodą były jeansy i ja te jeansy wygrałam. To były moje pierwsze w życiu oryginalne jeansy. Wszystkie koleżanki mi tej nagrody zazdrościły a niektóre nawet chciały pożyczyć…..
Marcin z Rybnika:
Radio 90 grało mi w tle,
gdy ruszałem na studia o świcie we mgle.
Przy zaręczynach, w sercu drżała rytm,
a ono grało – jak zawsze -swój rytm.
Gdy ślub nadchodził, w drodze znów grało
muzyką szczęście moje ogłaszało.
Przy narodzinach dzieci, w tej wielkiej chwili
oni też byli- w eterze jak przyjaciele mili.
Gdy na wakacje wesoło wyruszałem
z Radiem 90 zawsze podróżowałem.
W smutku i radości w każdej godzinie
wasz dźwięk w moim życiu na zawsze nie zginie
Dorota z Żor:
Radia 90 słucham wszędzie i zawsze, w pracy, w aucie,w domu i w wolnym czasie. Zawsze mówię znajomym, że to dobra stacja radiowa na jesienną chandrę, zimowe chłodne wieczory, wiosenne przebudzenie i letnie szaleństwo. Kiedyś w czasie Nordic Walking zastała mnie taka sytuacja, że podczas spaceru po lasku wyszła samica dzika z małymi akurat tuż przede mną. Stanęłam jak wryta i sparaliżowana i wtedy w uszach Radio 90 zagrało mi Perfect „Ale w koło jest wesoło” więc sobie pomyślałam, że nic złego mnie już nie spotka….
Sebastian z Rzuchowa:
Radia 90 słucham co dzień. Czasem dłużej, czasem krócej, mam jednak wspomnienie z pewnym miejscem, w którym słuchałem a raczej było słychać radio 90. Było to na korytarzu szpitala na oddziale porodowym. Czekałem w wielkim stresie na finał akcji porodowej mojej żony. Pewnie odszedłbym od zmysłów, gdyby nie cicho dobiegające dźwięki Waszego radia… moja córka ma już 10 lat….
Bartek z Rybnika:
Ta podróż zaczęła się 30-ści lat temu,
Zawsze Mocny poranek pomaga głodnemu,
Głodnemu humoru, wiadomości i wywiadów,
Ciekawego świata i wydarzeń z regionu,Muzykę wybrali właśnie dla Ciebie!
Więc cały dzień czujesz się jak w niebie!
Co środę o Twoje zdrowie zadbają!
Popołudniami czas umilają!Dlatego słucham Was codziennie,
Niech ta podróż trwa w najlepsze,
W aucie, w pracy czy po zmroku,
Radia 90 słucham w całym roku!
Olga z Pszowa:
Z radiem mam takie wspomnienie, że po raz pierwszy i właściwie jedyny raz udało mi się dodzwonić do audycji radiowej i wygrać nagrodę, którą mam do dnia dzisiejszego… To był weekend i coś tam z mamą pichciłyśmy w kuchni słuchając radia. A pytanie z audycji dotyczyło filmu z Rita Hayworth, w którym w namiętny sposób ściągała czarne rękawiczki. Oczywiście była podpowiedź mojej kochanej mamy, że to „Gilda”…. te kasetę VHS mam do dziś.
Dzięki Wam i dla Was gramy od 30 lat!