Wpadł do stawu; nie było w nim wody ale muł, z którego nie potrafił wyjść
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, bo ktoś usłyszał wołanie o pomoc. W poniedziałek (15.10.) po 20.00, mężczyzna wpadł do zbiornika hodowlanego przy ulicy Słowiańskiej. Nie było w nim wody ale muł, który nie pozwolił mężczyźnie na żaden ruch, zaczął więc wołać o pomoc.
Mieszkający w pobliżu wodzisławianin wezwał straż pożarną, gdy ratownicy przyjechali na miejsce ofiara była już zanurzona w mule do pasa. Po wyciągnięciu poszkodowanego, pogotowie zabrało go do szpitala.