W Radlinie jak… w Hollywood! Radio 90 na dużym ekranie [FOTO]
Za nami prapremiera filmu "(Nie)zastąpiona", zrealizowanego przez zespół taneczny DejaVu działający przy Miejskim Ośrodku Kultury w Radlinie. To historia o tańcu, przyjaźni, miłości, rywalizacji, a przede wszystkim o pasji. Bo i z wielkiej pasji powstała ta produkcja, wspierana także przez Urząd Miasta w Radlinie.
Nasze radiowe studio i nasza ścianka pojawiły się w wybranych ujęciach. To pierwszy film fabularny, którego akcja toczy się właśnie w tym mieście. Jak i przed i po projekcji czuli się twórcy, reżyserzy: Grzegorz Święty i Bartosz Regmunt, odpowiedzialny także za zdjęcia, montaż i dźwięk?
Grzegorz Święty: Dla mnie stres był przeogromny. Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak mocno stresowałem.
Bartosz Regmunt: Stres był wręcz kolosalny, ponieważ wyszły jeszcze komplikacje z projektem dziś rano o 7:00, kiedy o 18:00 była premiera, więc było dzisiaj bardzo nerwowo. Na szczęście udało się nam to wszystko ogarnąć i bez żadnych problemów wystawić, i pokazać ludziom, co stworzyliśmy.
Radio 90: Reakcja spontaniczna z sali była dobra.
Grzegorz Święty: Tak, jak najbardziej dobra. Nawet nie spodziewaliśmy się, że w trakcie filmu mogą być tam jakieś reakcje słyszalne z widowni i to nas bardzo pozytywnie zaskoczyło.
Bartosz Regmunt: Jest nam miło, że było tyle spontanicznych reakcji, że ludzi przyjęli ciepło ten film. Tym bardziej, że jest to amatorski film i jest to nasz debiut. Jesteśmy bardzo miło zaskoczeni.
Z jakimi emocjami oglądali siebie na dużym ekranie odtwórcy głównych ról: Zuzanna Drzęźla i Adrian Winniczuk?
Adrian Winniczuk: Poza tym, że usiadłem i dygotałem jak galareta, to naprawdę się cieszyłem, widząc te ciężką pracę, frustrację, które czasami były, zdenerwowanie, że nie nagrał się dźwięk i trzeba nagrać jeszcze raz, to naprawdę jestem zachwycony.
Radio 90: Była to przyjemność?
Zuzanna Drzęźla: Była jak najbardziej. Jakaś nowość, wzruszenie. Nie wierzyłam, że aż tak dobrze to wyjdzie i jestem z wszystkich dumna. Niech leci w świat.
Adrian Winniczuk: W życiu bym nie pomyślał, że dołączę do Deja Vu.
Radio 90: Jesteś nowym członkiem?
Adrian Winniczuk: Tak, zacząłem tańczyć. Super relacja się stworzyła. Wpasowałem się.
Oboje pamiętają początki powstawania filmu:
Zuzanna Drzęźla: Straszny stres, tym bardziej, że to była pierwsza taka sytuacja. Bardzo dobrze pamiętam pierwsze ujęcia. Im dalej, tym to lepiej szło i jestem z siebie dumna, bo nie przypuszczałam, że wyjdzie aż tak dobrze.
Adrian Winniczuk: Jeśli chodzi o doświadczenie na deskach teatru, to delikatne mam, ale nigdy z filmem. Poprzeczka była dla mnie jeszcze wyżej. Zastanawiałem się, czy zagrać. (…)
Pełne pozytywnych wrażeń z kinowej sali wyszły odtwórczynie ważnych ról w filmie: Anna Poloczek i Kinga Grabowska. Ta ostatnia grała tu „czarny charakter”:
Anna Poloczek: Wydaje mi się, że w normalnym życiu nie jestem aż taką zołzą, jak tam, ale było to coś nowego dla mnie, bo zawsze gramy role typowo miłych osób, więc wydaje mi się, że było fajnie wykazać się w czymś innym i mam nadzieję, że się sprawdziłam.
Radio 90: Dobrze się czułaś przed kamerą?
Anna Poloczek: Tak, na początku było to mocno stresujące, ale z każdym naszym spotkaniem coraz lepsza zabawa, więc myślę, że wszyscy będziemy to dobrze wspominać.
Radio 90: Jak się oglądało efekt końcowy? Jakie wrażenia?
Kinga Grabowska: Na początku dosyć dziwnie, ponieważ bardzo dziwnie jest oglądać siebie na ekranie, ale myślę, że z każdą kolejną sceną coraz lepiej i finalnie jesteśmy zadowoleni. Trzeba pamiętać o tym, że nie jesteśmy aktorami i zrobiliśmy to, bo chcieliśmy, zrobiliśmy to z serca, z pasji, żeby pokazać coś innego niż zazwyczaj. Serdecznie zapraszamy.
Premiera filmu „(Nie)zastąpiona” w niedzielę za tydzień, 27.11. w Miejskim Ośrodku Kultury o 16.00.
Drugi seans o 18.00.
Czytaj także:
