W rybnickim szpitalu psychiatrycznym wstrzymano przyjęcia
Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku wstrzymał przyjęcia pacjentów. Powodem jest duża ilość potwierdzonych przypadków koronawirusa w lecznicy. Pozytywny wynik ma 25 pacjentów.
Chorzy na COVID-19 umieszczeni zostali na jednym oddziale. Ale ograniczenie działalności szpitala jest spowodowane także brakami kadrowymi, bo dodani wynik testu ma też 14 osób z personelu. To 10 pielęgniarek, dwóch lekarzy, psycholog i salowa. Wczoraj (11.10.) lekarz dyżurny odmówił konsultacji mamie naszej słuchaczki, która przez dwie godziny przez domofon prosiła o pomoc:
Błagałam, żeby lekarz przeprowadził konsultacje. Wystarczyło żeby zobaczył stan mamy, jak wygląda. Ten lekarz, ja nie wiem, czy on tam spał, czy był za karę w tej pracy. Był niemiły, niesympatyczny, powiedział: „Czy nie umiemy czytać, że na drzwiach pisze informacja, że izba przyjęć jest nieczynna, że on nie przyjmie, nie skonsultuje mojej mamy. Możemy sobie jechać do domu, możemy wezwać pogotowie. Możemy jechać do szpitala do Toszka i że nie ma nic innego w tej sprawie do powiedzenia”. Powiedziałam, że na kartce wyżej pisze, że konsultacje są ograniczone, że błagam pana, żeby pan wyszedł chociaż do drzwi i zobaczył przez szybę stan mamy. Chwilkę by z nią porozmawiał. Powiedział, że nie wyjdzie, nie przeprowadzi konsultacji.
Lekarz powinien wystawić pisemną odmowę przyjęcia do szpitala. Według naszej słuchaczki tego nie zrobił. Kobieta po interwencji policji na miejscu w Rybniku pojechała z chorą mamą do Toszka, gdzie otrzymały pomoc. Będziemy wracać do tej sprawy w Radiu 90. Interweniowaliśmy już w Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku. Czekamy na odpowiedź.
Czytaj także:
