W sprawie nielegalnej hodowli zwierząt w Rybniku zarzut usłyszała jedna osoba
Zarzut trzymania zwierząt w niewłaściwych warunkach usłyszała kobieta, która prowadziła hodowlę w Rybniku-Boguszowicach. O odebraniu z posesji na osiedlu Północ kilkudziesięciu psów i kotów mówiliśmy w ubiegłym tygodniu na antenie Radia 90. To była wielogodzinna akcja na ulicy Rejewskiego inspektorów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Pet Patrolu z Rybnika, ale też policji i straży pożarnej, którą trzeba było kontynuować również następnego dnia.
Postępowanie prowadzi rybnicka policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej. To tam dowiedzieliśmy się o zarzucie postawionym 32-latce, na którą zarejestrowana była działalność. Wspólnie z nią w trakcie odbierania zwierząt na posesji była jeszcze 54-letnia kobieta i 56-letni mężczyzna. Niewykluczone, że pojawią się kolejne zarzuty, jednak wciąż zbierane są dowody w tej sprawie. Z Rejewskiego zabrano bowiem prawie 50 psów i kotów, każde zwierzę musi zostać przebadane.
W sprawie każdego z nich musi zostać wydana osobna decyzja o odebraniu. Na terenie posesji zostało według informacji od śledczych kilka zwierząt. Prawdopodobnie wcześniej było ich zdecydowanie za dużo na zbyt małej powierzchni. 32-latka miała zgodę na posiadanie zwierząt niebezpiecznych, kilkukrotnie kontrolę przeprowadzali tam wcześniej urzędnicy z magistratu, którzy nie zauważyli żadnych nieprawidłowości. Za przetrzymywanie psów i kotów w niewłaściwych warunkach kobiecie grozi do 3 lat więzienia.
Czytaj także: