Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

„W szachach musimy szanować przeciwnika”. Olimpia Goleszów działa na Śląsku Cieszyńskim [materiał partnera]

Facebook Twitter

Działacze klubu w Goleszowie rozegrali już 150 turniejów. Grali u nich m. in. Jan-Krzysztof Duda, Kamila i Bartosz Soćko czy Karina Cyfka. Na Śląskim Cieszyńskim działa prężny klub szachowy "Olimpia" Goleszów, który na wysokim poziomie kształci młodzież z całego regionu. Jak mówią, w szachach ważna jest kultura i szacunek do rywala.

Rozmawialiśmy z Maciejem Mroziakiem, mistrzem międzynarodowym, trenerem szachowym w stowarzyszeniu szachowym Olimpia Goleszów.

Radio 90: Macieju, jaką grupę aktualnie trenujesz?

Maciej Mroziak: Są to szachiści, powiedzmy od 7 do 15-16 lat, chyba jedna osoba ma 17 lat, czyli cały przekrój juniorski. Trenujemy w dwóch grupach. Jest grupa młodsza przeznaczona dla dzieci, które zaczynają grać w szachy, które mają od 7 do 9-10 lat. Najczęściej jak już osiągają ten wiek, mają trochę wyższe kwalifikacje szachowe, czyli trzecią kategorię szachową, czasami czwartą. Te osoby przechodzą na zajęcia grupy starszej, to są zajęcia takie bardziej ogólne u nas w klubie, na te zajęcia chodzi większość zawodników. Takie zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu po dwie godziny dla grupy starszej i dwa razy w tygodniu po godzinie dla grupy młodszej. Obecnie takie treningi odbywają się w internecie, czyli po prostu streamujemy na Twitchu. Jak pandemia się już skończy, mam nadzieję, że wrócimy do normalnych treningów w Gminnym Ośrodku Kultury w Goleszowie.

Radio 90: Młodzież chce trenować?

Maciej Mroziak: Różnie z tym bywa. Dopóki nie było pandemii, młodzi szachiści dużo chętniej podchodzili do treningów. Teraz z racji tego, że jest pandemia i nie wszystkie turnieje szachowe się odbywają, a właściwie odbywa się ich bardzo mało, albo przeszły do internetu, niektórym zawodnikom brakuje motywacji do tego, żeby trenować, ponieważ nie mają się do czego przygotowywać, a jeżeli nawet mają się do czego przygotowywać, to ten turniej jest tam gdzieś daleko oddalony w czasie i młody człowiek niekoniecznie dostrzega jasno ten oddalony daleko turniej. Aktualnie taki problem się pojawił, ale ogólnie jeżeli tylko jest taka możliwość, żebyśmy się mogli spotkać z juniorami, to juniorzy chętnie przychodzą na zajęcia.

Radio 90: Z jakimi problemami boryka się młody szachista?

Maciej Mroziak: Myślę, że pierwszym problemem, z jakim boryka się młody szachista, to jest przegrana. Młody człowiek bardzo źle znosi porażki. Ja pamiętam kiedy byłem młody, to u mnie się to kończyło histerycznym płaczem, to były pierwsze partie z rodzicami. Pierwsza umiejętność to nauczyć się przegrywać, podać rękę przeciwnikowi, odnosić się z szacunkiem, trochę tej otoczki wokołoturniejowej się nauczyć, tzn. że trzeba jedną ręką przyciskać zegar, wymaga to kultury. Następnie dochodzi rozwiązywanie zadań, uczestniczenie w treningach, pierwsze wygrane. Jedną z takich problemów młodych szachistów jest nauczenie się gry na czas, ponieważ my gramy partie na określoną ilość czasu. Zawodnicy często myślą zbyt długo albo grają zbyt szybko. Na początku młodzi szachiści grają zbyt szybko, zbyt szybko biją po tych zegarach, później przychodzi taki czas, że jak się nauczą, że trzeba myśleć, to myślą zbyt długo, przegrywają przez to, że przekroczą określoną ilość czasu do namysłu. To jest takie przechodzenie ze skrajności w skrajność, zanim szachista nauczy się odpowiednio gospodarować czasem podczas partii.

Radio 90: Jesteś młodym dydaktykiem, lubisz to robić?

Maciej Mroziak: No tak, ja to bardzo lubię robić. Właściwie nie zajmuję się niczym innym. Pasjonuje mnie tworzenie własnych opracowań, próbowanie znalezienia metody nauczenia danego tematu.  Najbardziej lubię uczyć końcówek. Jest to ostatnia faza gry, w której figur na szachownicy jest niewiele, natomiast możliwości, jakie się pojawiają są często nieoczywiste i czasami zauważenie niektórych motywów czy manewrów wymaga bardziej kreatywnego spojrzenia.

Radio 90: Wspomniałeś o kulturze gry w szachy, mógłbyś rozwinąć ten wątek, bo on jest interesujący.

Maciej Mroziak: Myślę, że to było dobrze pokazane w popularnym serialu Gambit Królowej. Młoda Beth Harmon, zanim zaczęła grać w szachy, musiała się nauczyć, że przegranej pozycji nie należy grać do końca, tylko należy się odpowiednio wcześniej poddać, że grając na turnieju na zegar szachowy tempem klasycznym, należy zapisywać swoje partie na zapisie szachowym, że przed partią należy podać rękę. Na takich turniejach rangi międzynarodowej dobrze widziane jest, żeby po partii szachowej razem z zawodnikiem pójść i przeanalizować swoją grę w pokoju analiz. To nie chodzi tylko o to, żeby wychwycić swoje błędy, bo to oczywiście jest priorytetem, ale też warto pochwalić swojego przeciwnika np. za to, że zagrał coś ciekawego. Dzięki temu tworzą się specyficzne więzi, takie przyjacielskie, że szachiści nawet jeżeli siądą kiedyś do szachownicy, to oboje na tym skorzystają, nawet jeżeli któryś z nich wygra. W grze w szachy maksymalnie szanujemy przeciwnika.

Radio 90: Kiedy młody człowiek powinien zacząć swoją przygodę z szachami?

Maciej Mroziak: Wydaje mi się, że nie powinno to być zbyt wcześnie, żeby dziecka nie zrazić do gry w szachy. Ja np. poznałem szachy w wieku 7 lat i uważam, że to trochę późno. Myślę, że około 5-6 lat to odpowiedni wiek, żeby zacząć grać w szachy.

Radio 90: Jak myślisz co dają szachy młodym ludziom, i nie tylko młodym.

Maciej Mroziak: Myślę, że przede wszystkim to jest dobre pole do nawiązywania nowych znajomości i przyjaźni. Powiem na swoim przykładzie: ja już gram w szachy 18 lat i mam niezliczoną liczbę znajomych osób wokół siebie.

Maciej Mroziak, mistrz międzynarodowy, trener szachowy w stowarzyszeniu szachowym Olimpia Goleszów

Radio 90: Szachy to jest emocjonalna gra?

Maciej Mroziak: Wydawałoby się, że szachista siedzi przy szachownicy przez 4-5 godzin totalnie poza emocjonalnie- to jest nieprawda. Szachista liczy bardzo wiele wariantów, oblicza pozycję, dokonuje wyborów- inne odrzuca. Po dwóch, trzech ruchach może się okazać, że dokonaliśmy złego wyboru. Szachista, który wybiera źle, od razu się denerwuje, czasami po graczach to widać. Najlepsi są Ci, którzy nie potrafią tego okazać. Odniosę się znowu do serialu Gambit Królowej. Jest scena, w której Beth Harmon gra z młodym rosyjskim mistrzem, uzyskuje wygraną pozycję i zaczyna chodzić po sali, zaczyna ostentacyjnie stać przed swoim przeciwnikiem, patrzy się na niego czy wychodzi do toalety i patrzy na rywala z drugiego końca sali. Szachy to jest rozgrywka bardzo psychologiczna. Najlepsi szachiści mają taką pewność siebie, że stojąc nawet na nienajlepszej pozycji, pewnością siebie są w stanie przytłumić drugą osobę.

Radio 90: Żeby grać profesjonalnie, trzeba się w pełni poświęcić tej dyscyplinie?

Maciej Mroziak: Tak, bo szachy to nie jest tylko uczestnictwo w treningach czy w turniejach, to jest też praca samodzielna. Taka praca samodzielna najczęściej polega na tym, że trzeba nauczyć się debiutów na pamięć, czerpać z literatury szachowej. Trzeba korzystać z książek, ale teraz mamy też dostęp do internetu, możemy korzystać z portali typu Chessbase, chess24– tam jest dużo materiałów. Mamy możliwość korzystania z portali angielskich, rosyjskich. Oprócz tego trzeba rozwiązywać różnego rodzaju zadania. To są zadania najczęściej taktyczne, gdzie wyliczanie wariantów cały czas jest na odpowiednim poziomie.

Rozmawialiśmy z Karolem Linertem, popularyzatorem goleszowskich szachów. To m. in. dzięki niemu gra osiągnęła zadowalający poziom w regionie

Radio 90: Jak zaczęła się historia szachów w Goleszowie?

Karol Linert: Historia szachów w Goleszowie sięga lat 50., kiedy szachy zostały sformalizowane powstały klub szachowy i sekcja szachowa w tym klubie przy cementowni Goleszów. Wiadomo, że razem z dziejami cementowni zmieniał się też klub, zmieniały się nazwy. Sekcja szachowa trwała do lat 90. Całkiem przypadkowo zjawiłem się z córką na turnieju szachowym, który po wielu latach w Goleszowie był organizowany, okazało się, że poprowadziłem ten turniej i tak 18 lat minęło od tego momentu, kiedy zająłem się popularyzacją szachów w regionie. Miałem też to szczęście, że miałem sponsorów i życzliwych ludzi wokół siebie. Bardzo istotne też było wsparcie gminy, jakie uzyskiwaliśmy. To poniekąd jest efektem tego, że przez wiele lat pracy w Goleszowie szachy były niezwykle popularne i to jest grunt, na którym bardzo łatwo odnowić tę działalność.

Radio 90: Skąd ta popularność się wzięła?

Karol Linert: To sięga lat 50., 60., 70., Nauczyciel Izydor Palowski, którego pamięci turniej będziemy organizowali w najbliższym czasie w szkole prowadził kółko szachowe, właściwie to nie były szkolenia, myśmy tu nigdy szkoleń nie mieli, ale sam fakt, że graliśmy w szachy, wszyscy grali w szachy. To były czasy kiedy, żeby zagrać na mistrzostwach szkoły, trzeba było najpierw wygrać mistrzostwa klasy, to się dzisiaj rzadko zdarza, żeby eliminacje były w klasach, a potem dopiero odbywały się mistrzostwa szkoły.

Radio 90: Pamięta Pan jakieś wydarzenie szachowe, takie przełomowe w Goleszowie?

Karol Linert: Pamiętam, jak w 2012 roku rozegraliśmy 85. turniej tutaj w Goleszowie. Mieliśmy na swoich turniejach arcymistrza, mieliśmy mistrzów międzynarodowych, odebrałem wtedy maila od Prezesa Adama Mokrysza, czy zgodziłbym się dla Mokate robić turnieje szachowe. To był moment przełomowy, firma Mokate to jest potężny, stabilny sponsor. Otrzymaliśmy gwarancję ciągłości, że z roku na rok możemy działać, w takich warunkach zupełnie inaczej można planować.

Od lewej: Karol Linert, popularyzator szachów w Goleszowie, Maciej Mroziak, trener szachowy

Radio 90: Jakiej rangi były turnieje, jakie organizowaliście?

Karol Linert: Warto zauważyć, że to było w 2012 roku, teraz już mamy ponad 150 turniejów przekroczone. To były turnieje o randze wojewódzkiej, nawet z sąsiednich województw osoby przyjeżdżały grać. Jak na Goleszów i nasz budżet to było wielkie osiągnięcie. Wie Pan, centralny rejestr Polskiego Związku Szachowego liczy ponad 100 tys. zawodników. Od kilku lat związek szachowy jest drugim najliczniejszym po Polskim Związku Piłki Nożnej. Już dawno prześcignęliśmy np. siatkarzy. W momencie, kiedy firma Mokate przyłączyła się do wspierania klubu, co wiązało się z tym, że ojciec prezesa Adama- Kazimierz Mokrysz grał w Olimpii Goleszów w latach świetności klubu. Skoro postawiono na nas, to my czujemy się wyróżnieni i działamy. U nas na turniejach w Goleszowie zagrało ponad 20 arcymistrzów, którzy zagrali około 80 razy. Niewiele jest ośrodków- nie licząc Katowic, Wrocławia itd.- gdzie na taki wiejski turniej aż tylu zawodników przyjechało. Gościły u nas naprawdę znaczące nazwiska: grał wtedy aktualny mistrz Europy Dawid Nawara, grali czołowi szachiści z Czech, Słowacji, Ukrainy. Z naszych czołowych graczy grali Państwo Soćko: Pani Monika i Pan Bartosz to są ikony szachów, tu nazwisko wszystko mówi. Grał w Goleszowie także Jan-Krzysztof Duda, zagrał wtedy u nas przed mistrzostwami Europy, w których zajął drugie miejsce w pięknym stylu. Widzieliśmy wtedy, w jakiej nieprawdopodobnej formie jest, z jakim spokojem gra. Często gościła u nas Karina Cyfka, też ikona szachów. To jest fajne, bo wtedy dzieciaki przychodzą i widzą, że ci ich idole, ich mistrzowie, to są z krwi i kości- normalni ludzie. Silna obsada przyciąga silnych zawodników.

Radio 90: Podkreśli Pan też, że ważne jest uczestnictwo sponsora.

Karol Linert: To jest podstawa w dzisiejszym sporcie. Ja uważam, że jeżeli ktoś wyczynowo chce uprawiać sport, to musi mieć wsparcie sponsora. My mamy tę przyjemność, że współpracujemy z firmą Mokate, działamy też z firmą Kania Finanse. Nasi sponsorzy wspierają nas całkowicie bezinteresownie, możemy dzięki temu zapewnić młodzieży rozwój w tej dyscyplinie.

Radio 90: Jak liczny aktualnie jest klub?

Karol Linert: Aktualnie zrzeszamy ok. 50 zawodników, współpracujemy z najlepszym szachistą na Śląsku Cieszyńskim Maciejem Mroziakiem, który jest instruktorem w klubie. Można powiedzieć, że zdominowaliśmy szachy w regionie i to się nam udało.

Baw się i zdobywaj nagrody wspólnie z Radiem 90 i Śląskim Związkiem Szachowym: TUTAJ.

W najbliższym czasie odbędzie się wielkie wydarzenie: to Mistrzostwa Europy w szachach błyskawicznych, które odbędą się w dniach 18-20 grudnia 2020 roku w Katowicach.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj